Notebook dla graczy MSI GL65 9SDK – średnia klasa z trybem smoka

Można by pomyśleć, że nie ma nic lepszego niż testowanie drogich maszyn z najwyższej półki (lub, cóż, posiadanie jednej z nich) – jednak jakoś bardziej interesują mnie te maszyny, w których wskaźniki cena-wartość-wydajność oscylują wokół zdrowego rozsądku. Tutaj niekoniecznie chodzi o skwierczenie, absolutny szczyt techniczny, ale o pomysłowość inżynierską, jak w ekonomiczny sposób połączyć rozsądne osiągi. A bardziej powściągliwe kształty dają przyjemny efekt – choć trzeba przyznać, że nie wszystkie ekstrawaganckie, odważne kształty to pozbawiona smaku parada kiczu.

Subtelną elegancję można z łatwością zastosować również w maszynie MSI GL65. Na gładkiej okładce biały, świecący smok na czerwonej tarczy daje nam znać, że nie jest to taka zwyczajna maszyna. Tęczowe działo fotonowe reprezentowane jest tutaj przez samą klawiaturę, ale i tutaj ma to sens: klawiatura z warsztatu SteelSeries otrzymała regulowane oświetlenie każdego przycisku, za pomocą którego możemy stworzyć własny profil dla różnych gier: może to być podświetlanie przypisanie przycisków różnymi kolorami, a nawet żywotnością, a także pasek wskazujący stan pancerza (choć nie wiem, jakie jest to drugie znaczenie: w konkurencyjnym środowisku nie sądzę, że warto brać nasze odwrócić wzrok od wyświetlacza, bo łatwo można ich złapać – ale szansa jest). To na co mógłbym ponarzekać to przydział: fakt, że litera Í przesunęła się na prawą stronę spacji pozostaje – ale czyj to był pomysł, żeby zamiast klawisza Windows wstawić klawisz Fn, a ten zamiast klawisza klawisz menu kontekstowego? Tego ostatniego nie mam, nawet za nim nie tęsknię, ale klawisz Windows jest bardzo ważny: nie używam kombinacji klawiszy oprócz standardowego korzystania z komputera, polegając na nim i było to dość mylące, że Musiałem z nerwów ominąć moje ustalone ruchy. Nawiasem mówiąc, pisanie jest całkiem dobre jak na standardy laptopów, napisałem więcej niż jeden artykuł na małej maszynie.

Całkowicie plastikowa obudowa wyposażona jest w otwory wentylacyjne w odpowiednich miejscach: świeże powietrze zasysane jest z lewej strony i od dołu (nieco wyższe niż zwykle „nogi” zwiększają jego skuteczność), a wydech odbywa się z tyłu. Oprócz 3 złączy USB 3.2 Gen1 jest także kamera internetowa i czytnik kart SD (+1 Type-C z tą samą wiedzą); co bardziej zaskakujące, oprócz HDMI jest też mini DisplayPort – a dział audio ma osobne wyjście na mikrofon i słuchawki. Touchpad działa dobrze, radzi sobie z gestami wielopalcowymi, nic ponadto: spełnia swoje zadanie, ale nie olśniewa żadną sztuką. A wyświetlacz to 120 Hz, technologia IPS, Full HD.

A wnętrze? Procesor Intel Core i7-9750H, 16 GB RAM, NVIDIA GeForce GTX 1660 Ti, 256 GB SSD i 1 TB HDD. Niezła kombinacja, chociaż może ten procesor i7 to trochę za dużo. Nad klawiaturą znajduje się przycisk turbo, którego naciśnięcie przełącza wentylatory na maksymalne obroty, maszyna nieco luźniej traktuje limity temperatur – w zamian możemy wycisnąć z konstrukcji nieco więcej mocy. O ile? Oto wynik testu 3D Mark Time Spy z turbo i bez – różnica nie jest znacząca, ale pomiary robiłem z włączonym turbo. Wyniki benchmarków mogą nas zadowolić: maksymalna średnia na poziomie 60 kl./s lub zbliżona jest do osiągnięcia na grafice bez problemu, a w grach e-sportowych bez problemu podbija 120 Hz wyświetlacza (testowałem to z Rocket League i Overwatch). A potem poszedłem do Battlefield V Multi, żeby zobaczyć, jak radzą sobie temperatury i zegary procesora. Jeśli turbo zadziałało, przywróciło je z początkowych 4 GHz do 3,6 GHz, ok. w temperaturze 85-90°C. Przy wyłączonym turbo prędkość procesora ustabilizowała się w okolicach 3,2-3,3 GHz, przy tym samym poziomie temperatury. Ciekawostką jest również to, że sama skrzynia nie nagrzewała się, a przez wentylację z tyłu nie wydobywało się gorące powietrze. Ponieważ dolna płyta jest mocno perforowana, możliwe jest uzyskanie większej liczby klatek na sekundę z systemu dzięki lepszemu chłodzeniu laptopa. Jeśli chodzi o dźwięk: w stanie turbo potrafi być dość głośny i niestety właśnie przekracza poziom, który i tak już przeszkadza. Jeśli z niego nie skorzystamy, staje się znacznie cichszą maszyną i nie generuje niebezpiecznego poziomu hałasu nawet pod dużym obciążeniem – myślę, że niewielka utrata prędkości w zupełności wystarczy, aby zrekompensować fakt, że rodzina może być u naszego boku podczas ciężkich gier.

Niestety nie wiem jak wygląda cena węgierska, nie często spotykam się z taką konfiguracją w węgierskich sklepach – przeliczona za granicą kosztuje około 420 000 forintów. Nawet jeśli poprawimy to naszym mistrzem świata VAT-em, to nie jest z nim źle, gdyż moc procesora i karty graficznej będzie w zupełności wystarczająca nawet na tytuły AAA na długi czas, a e-sportowcy będą mogli podróżować na kolejne zawody ze świetną maszyną (dla nich może to wynikać z wielokonfigurowalnej klawiatury i wyświetlacza 120 Hz, powinni pomyśleć o tej maszynie). Podobnie jak Asus Strix G jest to uczciwa maszyna – i właśnie za to ją lubię.

Rekomendacja artykułu

ASUS ROG Strix G G531GT – Rozsądna zniżka?

Jak działała oferta „rabatu” ASUSa?

Test laptopa MSI GL65 Leopard 10SEK – Idealny balans?

Test laptopa MSI GE66 Raider 10SGS – Moc jest u smoka

MSI Stealth 15M, najcieńszy 15-calowy notebook dla graczy

MSI to pierwszy notebook dla graczy wykonany w technologii 7 nm

MSI GS75 Stealth – elegancki notebook dla graczy z kartą graficzną do RTX 2080

Notebook MSI Modern 15 dla twórców treści

Notebook do gier MSI GS65 Stealth Thin 8RF

Karta graficzna MSI GTX 650 Ti BOOST Twin Frozr dla graczy

Nowe laptopy MSI otrzymają procesory graficzne z serii GeForce RTX 40

Recenzja laptopa MSI Katana GF66 12UD – pozytywne odczucia

Test laptopa MSI Stealth 15M – Inżynierowie, powinniśmy porozmawiać!

Test laptopa MSI Sword 15 – Jak mam Cię nazywać…?

Test laptopa MSI GS66 Stealth 10SF – Co się tutaj zmieniło?

Recenzja notebooka MSI GS66 Stealth

Będą to nowe notebooki MSI

Test notebooka MSI GS65 Stealth 9SF – Sneaking Dragon

MSI GE75 Raider 9SF – Topowa maszyna od Dragons

Notebooki MSI Creator 15M i 17M do produkcji treści

Test MSI Prestige PS42 Modern 8RC – solidna elegancja z możliwościami grania

Dziewięć kart graficznych MSI z serii AMD 300

Meet Umar Coleman, a professional with a wealth of experience in the realm of Linux administration and Unix systems. With a career spanning over two decades, Umar has honed his expertise as a Linux (Red Hat) admin since 2006, building on his earlier experiences with Unix systems from the 80s. Beyond his technical pursuits, he has ventured into radar research engineering and is also a dedicated teacher of Natural Family Planning. As a system administrator, Umar has been instrumental in ensuring the smooth operation of systems since 2005. With a passion for the web, he embraces hardcore web practices and excels as a social media specialist. A devoted music scholar, Umar constantly explores the diverse realms of music. As an entrepreneur, he pursues his ambitions while also indulging in his love for food as a wannabe food fan. In his leisure time, Umar enjoys gaming, immersing himself in captivating virtual worlds.