Test mikrofonu Genesis Radium 600

Czasy starych imprez LAN, kiedy wciąż krzyczeliśmy z jednego końca pokoju z kalekami z drużyny, już dawno minęły. Dziś wolimy walczyć online z naszymi przyjaciółmi, albo przeciwko sobie, albo ramię w ramię przeciwko sztucznej inteligencji (lub innym graczom). O ile kilka lat temu niemal nie miało znaczenia, jakiego rodzaju mikrofonu użyjemy do tego celu, teraz stało się to co najmniej tak samo kwestią prestiżu, jak wybór odpowiedniej klawiatury czy myszy dla graczy. W związku z tym ceny mogą odpowiednio wzrosnąć. A potem nawet nie rozmawialiśmy o tych, którzy pracują w branży na poziomie zawodowym, być może próbując zyskać rozgłos na stronach wideo. Coraz mniejsze znaczenie ma to, jakiego sprzętu do tego użyjemy. Genesis nie chce konkurować z największymi markami na rynku, ale jednocześnie oferuje też bardzo wymagające urządzenia. Mikrofon Radium 600 również wzmacnia ich obóz.

Już samo opakowanie mikrofonu sugeruje jakość. W zestawie znajduje się wyrafinowany futerał do przenoszenia, który po otwarciu ukazuje mikrofon i jego dodatkowe elementy w miękkiej piance. Oprócz kabla USB w zestawie znajduje się bardzo ciężka podstawa zapewniająca dobrą stabilność, do której w kilka minut można przykręcić stojak, na którym można następnie zamontować sam mikrofon. Oprócz powyższego, torba zawiera również nakładkę z gąbki oraz filtr pop, który można zamontować osobno. Używanie tych dwóch jednocześnie nie jest koniecznie konieczne ani opłacalne. Mówi się, że gąbkowa osłona pogarsza akustykę mikrofonu, a pop-filtr filtruje dźwięki TPDB bez niej. W ten sposób można łatwo uniknąć zniekształceń głosu podczas mówienia.

Radium 600 to świetny mikrofon, który oprócz codziennego użytku może być także idealnym wyborem dla streamerów. Pracuje w zakresie od 30 do 18 000 Hz, jego czułość wynosi -36 dB. W praktyce sprawdza się to całkiem nieźle, utrzymuje hałas otoczenia na bardzo minimalnym poziomie, ale trzeba też uważać, żeby nie ruszać się za bardzo podczas mówienia, bo to też można wyczuć. Nagrany głos jest wyjątkowo wyraźny, nawet gdy szepcze.

Ponieważ mikrofon ma konstrukcję kardioidalną i nie można go zmieniać (jak np. w przypadku Yeti Blue mamy do wyboru cztery charakterystyki), warto o tym pamiętać także stawiając urządzenie przed sobą – ważne jest, aby prawa strona była zwrócona w naszą stronę. Na korpusie mikrofonu znajdują się dwa potencjometry, jeden reguluje czułość, a drugi reguluje poziom głośności wyjściowej wbudowanego gniazda jack 3,5. To drugie służy oczywiście do monitorowania własnego głosu. Oprócz tego znajdziemy też przycisk wyciszenia, jednak ten wycisza nie tylko gniazdo, ale cały mikrofon. Może się przydać, jeśli z jakiegoś powodu zostawisz urządzenie podczas grania i nie chcesz, aby Twoi znajomi słyszeli, co dzieje się w tle. Ale dla tych, którzy chcą jedynie ściszyć monitorowanie, pozostaje oddzielny potencjometr.

Genesis Radium 600 może być atrakcyjnym wyborem niemal dla każdego, nie tylko ze względu na elegancki wygląd i w pełni satysfakcjonujące funkcje w codziennym użytkowaniu, ale także ze względu na cenę. Jeżeli zależy Ci na profesjonalnym mikrofonie studyjnym to często w domu musisz rozbić krzak. Jednakże Rad 600 ok. Jego cenę wynoszącą 110 euro (ok. 40 000 HUF) można uznać za absolutnie przyjazną. No dobra, nie potrafi tyle, co drogie, prawdziwie profesjonalne urządzenia, ale i tak doskonale nadaje się do użytku domowego czy streamingu. A wyrafinowana torba transportowa to tylko plus, która choć zapewne rzadko z niej będziemy korzystać, jest tysiąc razy bardziej praktyczna niż samo wrzucenie mikrofonu do plecaka.

Prezentowany produkt został dostarczony przez firmę Genesis.

Test mikrofonu Genesis Radium 400 – nie oszczędzaj pól tekstowych!

Test Genesis Helium 600 – Zestaw głośników 2.1 jest niewielki, ale…

System dźwiękowy Helium 600 2.1 firmy Genesis

Test mikrofonu: widzieliśmy, co potrafi Trust GXT 232 Mantis

Zestaw słuchawkowy do gier G-Lab Korp Radium i stojak K-Stand Radon

Zestaw słuchawkowy G-Lab Korp Radium RGB jest już dostępny na Węgrzech

Genius TwinTouch 720e i LuxeMate 600 Laser

Test fotela gamingowego Genesis Nitro 950

Test klawiatury Genesis Thor 400 RGB – maskuje się jako płaska

Test myszy Genesis Krypton 555 – średnia półka wagi piórkowej

Test krzesła Genesis Nitro 650

Test steru Genesis Seaborg 400 – gamepad, ukryty

Test klawiatury Genesis Thor 303 TKL – przyjmuję jako zamiennik…

Test klawiatury Genesis Thor 660

Test Genesis Multitool – Karta narzędzi na wypadek awarii

Test myszy Genesis Krypton 770 – dowiedz się, co musisz wiedzieć

Test zestawu słuchawkowego Genesis Radon 720 – mistrz poziomu podstawowego

Test słuchawek Genesis Oxygen 400 – maleńkie słuchawki dla graczy

Test podkładki pod mysz Genesis Carbon 500 i bungee myszy Vanad 500

Test Genesis Xenon 770 i Boron 500 XXL RGB – Wciskamy przyciski, to zapalamy!

dynamic individual with a diverse range of passions and expertise. From his early days as a machinist and USAF aircraft mechanic to his thrilling adventures as a race car driver, Jack has always had a knack for pushing boundaries. With a BS in Business, he combined his love for motorcycles and storytelling, becoming a motorcycle folklorist and futurist, uncovering the rich tales of the open road. Today, Jack thrives as a senior software engineer, applying his analytical mindset and problem-solving skills to create innovative solutions. With an unwavering drive for excellence, he continues to embrace new challenges and shape the technological landscape.