Test myszy Genesis Krypton 770 – dowiedz się, co musisz wiedzieć

Kiedy widzę kogoś z urządzeniem peryferyjnym Genesis, niemal mimowolnie określam tę osobę jako osobę, która lubi urządzenia wysokiej jakości, których można normalnie używać, ale ważny jest dla niej stosunek ceny do wartości. O każdym z produktów tego producenta można powiedzieć, że przyjazna cena to nie tylko bzdura, ona naprawdę wie, czego byśmy się po nim spodziewali za tak duże pieniądze, a jej użytkowanie nie powoduje żadnych irytujących momentów. Od ponad tygodnia skóruję myszkę Genesis Krypton 770 i aby szybko przetestować ją nie tylko na zwykłych dłoniach, używałem jej także w codziennej pracy. Dzięki temu służył mi ponad 8 godzin dziennie, bo nawet nie odpoczywałem podczas zabaw po pracy.

To znaczy, jak na razie trzyma się dobrze, po prawie 100 godzinach użytkowania wszystkie jego elementy wyglądają, jakby dopiero co wyjęto je z pudełka. Nie jęczy i nie skrzypi, a waga jest idealna zarówno do pracy, jak i zabawy. Łatwo się je ciągnie i ciągnie, gdyż podeszwa ślizga się wyjątkowo przyjemnie, a gdybyśmy w trakcie intensywnego meczu rankingowego lub funkcji Excela mielibyśmy zostawić jedną z podkładek, to na szczęście w pudełku znajdziemy zapasowy komplet.

Przyciski służą też zupełnie zwyczajnym celom. Z boku znajdują się zwykłe dwa, kciuk i przełącznik regulacji dpi pod rolką. Kliknięcie przyciskami myszy jest wyraźnie słyszalne i dokładne, a czujnik PMW 3360 udowodnił już w wielu innych produktach, że należy do najlepszych w tym przedziale cenowym. To co chciałbym podkreślić to obecność gumowanych elementów na podpórkach palców. Kiedy zauważyłem, jaka jest wygodna, od razu wyciągnąłem do porównania gryzonia SteelSeries, używanego jako mysz numer jeden, i mimo że kosztuje dwa razy tyle, to nie udało mi się znaleźć w tym urządzeniu takich dodatków poprawiających komfort.

Nowoczesna mysz dla graczy powinna posiadać także regulowane programowo oświetlenie RGB. Program nie ma wielu funkcji, ale najważniejsze jest. Na przyciskach można ustawić makra, a moc światła można dostosować na kilka sposobów. To, co szczególnie mi się spodobało, to fakt, że dzięki wbudowanej pamięci zaprogramowane ustawienia nie zostają utracone nawet wtedy, gdy urządzenie zostanie podłączone do innej maszyny. To rozwiązanie bardzo się przydało podczas moich bardziej skomplikowanych testów, ponieważ nie musiałem niczego instalować na firmowym laptopie, a ustawienia zostały zachowane.

Podsumowując, Genesis Krypton 770 to świetne urządzenie peryferyjne. Wie, co ma robić, bez zbędnych ozdobników. Program towarzyszący zawiera rozwiązania przyjazne dla użytkownika, łatwe w instalacji i obsłudze. Mały prezent w pudełku jest również bardzo miły: fantazja nazywa się Wallet Ninja Card i może zdziałać wiele przydatnych rzeczy. Można go używać do pomiaru cali, otwierania piwa, a nawet wkręcania. Jest ładna i przydatna w życiu codziennym, podobnie jak mysz, która przyszła do testu.

Prezentowany produkt został dostarczony przez firmę Genesis.