Jednym z tytułów otwierających Switch był 1-2-Switch, który Nintendo naprawdę chciało przekształcić w grę towarzyską z podobnie dobrą atmosferą jak wtedy Wii Sports – ale to po prostu nie wyszło. Większość krytyków oceniła go z dystansem, ale sprzedał się tylko na tyle, aby dać początek niespodziewanej kontynuacji. Czy udało Ci się uczyć na swoich błędach?
Cóż, widać było wysiłek. Teraz walczą ze sobą dwie drużyny, a opcja sterowania została rozszerzona także o smartfon. W tym drugim przypadku nie trzeba niczego instalować, wystarczy na początku gry otworzyć w przeglądarce stronę internetową i od tego momentu gra będzie działać także na Twoim telefonie – czyli nawet do stu osób możemy brać udział w imprezie, natomiast w przypadku sterowania Joy-Conem jest to tylko 8. Nie ma możliwości mieszania trybów sterowania (trzeba je wybrać na samym początku rozgrywki), gdyż jest ich jeden lub dwa mini-gry, które działają tylko z telefonem.
Choć 17 minigier nie wydaje się być złą propozycją, to niestety sposób, w jaki losowy generator je dorzuca, powoduje, że niektóre z nich zaczynają się bardzo szybko powtarzać. Ale nawet jeśli poznalibyśmy je wszystkie, cała gra jakoś szybko staje się nudna ze względu na straszny opór. Uważam, że nie da się w pełni stwierdzić, czy dany gracz rozegrał już daną minigrę, jednak dobrze byłoby, gdyby praktyka oferowana na początku każdej rozgrywki była w miarę łatwa do przejścia.
Jakość gier też jest bardzo zróżnicowana: nawet moja mała dziewczynka ziewała przy strasznie beznadziejnych pytaniach quizowych, a kolorowa fotografia jest całkiem ciekawa – jednocześnie Hip Bump graniczy niemal z bez smaku (kto i dlaczego wpadł na pomysł „pchania” każdego inni z naszymi tyłkami) tyle frajdy (bo nikt się nigdy nie dotyka)?), ale Joy-Con Hide & Seek jest naprawdę dobry. I tak dalej…
I to jest także poważna wada programu Every 1-2-Switch: nie może się zdecydować, do kogo tak naprawdę chce się zwrócić, jego oferta jest bardzo mieszana: w taniec ufo angażuje się tylko 5-6-latka, ale nie wie, co zrobić, powiedzmy, z kuchnią z timerem, w której trzeba odgadnąć, kiedy upłynie określona liczba sekund.
Jeśli chodzi o wykonanie techniczne, nie można mieć tutaj żadnych zastrzeżeń: sterowanie jest płynne zarówno z Joy-Conem, jak i telefonem, a w zasadzie konstrukcja jest w porządku, nawet jeśli w niektórych miejscach jest trochę za głośno jak na mój gust miejsca. Ze względu na charakter programu Horacego, konia gospodarza, będziemy dość często widzieć i słyszeć – niestety jego teksty również szybko stają się powtarzalne i jeśli zniknie złudzenie dobrego humoru, nie można go posunąć za daleko albo.
Wszystko mogłoby być dobre, ale jakoś brakuje równowagi pomiędzy otoczeniem a samą rozgrywką. Narzekałem już na totalnie kiepski wybór minigier, a także na to, że twórcy nie mogli się zdecydować, do kogo w zasadzie skierować swoją pracę. Ale przynajmniej Nintendo oferuje to ze zniżką, co też jest czymś…
Egzemplarz testowy udostępnił krajowy dystrybutor gry, firma ConQuest Entertainment.
Wszyscy w Final Fantasy VII Remake będą mieli aktorów głosowych
Wszyscy trenerzy Premier League będą w „Fifa 17”
Test monitora AOC Q24G2A – prosty, ale świetny?
Test ASUS ROG Ally – Kim naprawdę jesteś?
Test Pizza Possum – torbacze leworęczne
Test klawiatury Rampage KB-R29 Grand
Test wersji Crackpet Show Happy Tree Friends – miły, mały bonus
Test Hercules DJControl Inpulse T7 – Świat kręci się razem z Tobą!
Asterix i Obelix: Test bohaterów – rozłóż karty!
Test klawiatury Rampage KB-R135 Parvus
Test Sonic Superstars – Chilivili Porcupine
Test słuchawek do gier Bluetooth Rampage RM-TWS02G Tron T17
Test Forza Motorsport – Tata milczy…
Test Hercules DJControl Inpulse 200 Mk2 – Nie bądź niegrzeczny!
Test fotela gamingowego Genesis Nitro 950
Test powrotu detektywa Pikachu – kochający kawę detektyw ponownie uderza, ale dlaczego?
Test słuchawek SteelSeries Arctis Nova 4
Cyberpunk 2077: Phantom Liberty Test – Specjalna maszyna prezydenta 2077