Myszy dla graczy Icon7

Icon7 to dość nowa firma, ale od momentu jej powstania w 2007 roku spod ich rąk wyszło kilkanaście myszy, a także kilka klawiatur i kamerek internetowych. TO Z500 Ich mysz oznaczoną typem, przeznaczoną dla graczy, sprawdziłem już podczas pierwszych doniesień prasowych, jakoś przykuła moją uwagę swoją prostotą, która jest również ciekawa swoim designem i tyłem ze wzorem sugerującym osłonę z włókna węglowego. (Co oczywiście tak nie jest, ale do tego dojdziemy później.) Teraz w końcu miałem okazję tego spróbować.

Po podłączeniu myszki Windows rozpoznał ją od razu, podstawowe funkcje już działały, łącznie z przełącznikiem DPI. Do makra przycisków potrzebny jest oczywiście także sterownik, który można pobrać z ich wymagającej strony w języku węgierskim, który jest niezwykle przejrzysty i pozbawiony wszelkich zbędnych dodatków. W praktyce to samo można powiedzieć o zainstalowanym programie sterownika: łatwo i przejrzyście możemy ustawić funkcje przycisków, żądane wartości DPI, prędkość zapytań, prędkość przewijania i dwukrotnego kliknięcia, a następnie zapisać je w profilach . Pod względem rozdzielczości możemy jednak wybierać jedynie z wartości zastosowanych w podstawowym przypadku: 800, 1200, 1600, 2000 i 3200 dpi. Czujnik laserowy zapewnia perfekcyjne działanie.

Spośród aspektów ergonomicznych na pierwszy rzut oka wymieniłbym ciekawie wzorzysty panel tylny. To właściwie porowata tkanina pokrywająca plastikową konstrukcję nośną, która z jednej strony zapewnia nieco lepszą wentylację, ale jeśli dłonie mimo wszystko się pocą, wchłania krople potu. Z tego powodu przydatna jest możliwość zdjęcia pokrowca prostym ruchem, a nawet jego wyprania. Panel utrzymuje się w miejscu jedynie za pomocą magnesu, więc nie potrzeba żadnych narzędzi, nie musimy go nawet podważać paznokciami, nic nie jest w stanie go złamać, a mimo to pozostaje stabilnie na swoim miejscu. Oczywiście dostajemy też część zamienną, czyli gładki plastik z matową szarą powierzchnią. Można tego używać podczas prania lub jeśli z jakiegoś powodu nie podoba Ci się druga powierzchnia. Nawiasem mówiąc, mysz jest praworęczna, z gumową osłoną, która dobrze przylega do kciuka. Matowe, pomarańczowo-metaliczne przyciski „dalej” i „wstecz” nie umieszczono jeden za drugim, a pod i nad wspomnianą gumową powłoką, pozostawiając wystarczająco dużo miejsca, aby uniknąć ich przypadkowego wciśnięcia. Podstawowe przyciski nie mają wcięć na nasze palce, są gładko zaokrąglone, ale mają na tyle dużą powierzchnię, że nie możemy się z nich zbytnio „zsunąć”. Przezroczysta gumowa powłoka wałka również trzyma się bardzo dobrze, przewijanie również działa bardzo pewnie, łatwo się dociska i nie działa na boki (to zresztą i tak najbardziej przeszkadzało graczom). Poniżej rolki znajdziemy przycisk zmiany DPI, a obok niego diodę LED wybranego poziomu (cztery diody, żadna nie świeci na najniższą wartość). 4 małe podeszwy teflonowe zapewniają minimalną przyczepność. (Przy próbowaniu na aluminiowej podkładce szczególnie zauważalny był doskonały poślizg.) Mógłbym tutaj wspomnieć o jednym – niezbyt istotnym – problemie: kabel myszy jest nieco grubszy i sztywniejszy niż powinien, więc może nieco pogorszyć „ mobilność” jeśli się o coś zaczepi, albo załamie kabel to wyląduje na stole, bo w ogóle się nie ślizga. Jeśli jednak pozwolimy kablowi wyprostować się przed użyciem i zapewnimy mu odpowiednie miejsce na stole, to nie ma z nim żadnego problemu.

„Symetryczny młodszy brat” również nie pozostał w tyle, tym razem Z300 ucieleśnia. Po podłączeniu podstawowe funkcje działają od razu, za pomocą przełącznika DPI w tym przypadku mamy do wyboru wartości 800, 1200, 1600 i 2000. Wskaźnik tutaj działa trochę ciekawie, bo tylko jedna dioda spełnia swoją funkcję: na pierwszym stopniu nie świeci, na drugim daje przerywany sygnał żółty, na trzecim świeci ciągłym kolorem żółtym, a na górze świeci pokazuje ciągły kolor niebieski. Oczywiście pełna personalizacja opisana dla Z500 również tutaj działa. Chwyt myszy jest całkiem wygodny, chociaż Z500 wydawał mi się trochę duży, ale ten wydaje mi się trochę mały. Przyciski do przodu i do tyłu znajdują się po obu stronach, na krawędzi nad kciukiem i małym palcem. Niewielkie wcięcia na głównych przyciskach utrzymują palce na miejscu. Znów mogę powiedzieć tylko to samo o walcu, jego działanie jest bez zarzutu pod każdym względem. Jedynym problemem w tym przypadku jest zbyt sztywny kabel.

Obie myszy dla graczy Icon7 charakteryzują się niezwykle solidną konstrukcją, przyjemnymi i mocnymi przyciskami oraz bezbłędną pracą. W zestawie dostajemy także zapasowy komplet teflonowych nóżek przesuwnych oraz parę naklejek Icon7, dzięki czemu jeśli staniemy się zagorzałym fanem marki, będziemy mogli ozdobić nimi swoje urządzenie. Mysz Z300 kosztuje 6000 HUF brutto, a nagrodzony w tym roku nagrodą Red Dot Design model Z500 kosztuje około 11 000 HUF, co odzwierciedla cenę za ich jakość. Jesteśmy przekonani, że oprócz stopniowego wzrostu świadomości marki, zobaczymy wiele produktów Icon7 o podobnej jakości.

Dodatek: Po opublikowaniu artykułu otrzymaliśmy informację od dyrektora produktu tajwańskiej firmy, że jest świadomy problemu spowodowanego sztywnym kablem i że nowa seria Z500 pojawi się oczekiwana pod koniec bieżącego kwartału z nowym rodzajem bardziej miękkiego kabla.