ASUS AniMe Matrix, czyli wyświetlacz z matrycą punktową na pokrywie laptopa

W maju odwiedziłem ASUS Zephyrus G14, którego oprócz prezentowanego egzemplarza dostępna jest także wersja znana jako Wyposażona w okładkę AniMe Matrix. Ale co to właściwie jest?

Na obudowie zwykłego laptopa dla graczy po prostu widnieje logo marki, głośno lub dyskretnie, albo za pomocą działka fotonowego RGB. Wtedy ktoś w odległym Tajwanie wpadł na pomysł. Co to jest to statyczne? Co by było, gdyby szanowani użytkownicy nie czynili swoich maszyn wyjątkowymi wszelkiego rodzaju uroczymi naklejkami, ale w elegancki, zaawansowany technologicznie sposób? A czy w ogóle by się to przydało? Nie było mnie na piątkowym wieczorze z inżynierami, ale myślę, że piwo poszło za piwem, więc w poniedziałek, siedząc przed programem do projektowania, okładka AniMe Matrix była gotowa.

Jego wiedza też nie jest zła, ponieważ potrafi pracować w trzech trybach. Po pierwsze, animacja, to tutaj najlepiej możemy puścić wodze fantazji. Czy jesteś na imprezie LAN i uważasz, że Twoja tabliczka znamionowa jest brzydka? Napisz to w ten sposób na swoim laptopie! Znalazłeś fajną monochromatyczną animację GIF? No cóż, na pokaz! Dodatkowo dzięki edytorowi w Armoury Crate możesz połączyć kilka takich animacji, aby móc błysnąć przed innymi!

Jest impreza, a ty jesteś DJ-em? Zamień obudowę w analizator widma! Jest to drugi tryb, w którym maszyna monitoruje określony interfejs audio i wizualizuje, co się tam mówi. Ujmując to bardziej po węgiersku i prościej: możemy wyczarować paski skaczące w rytm muzyki, co tak bardzo wszystkim się w WinAmpie podobało.

A jeśli mamy ochotę na coś poważniejszego, to nie ma przeszkód. Wyświetlanie daty, godziny, poziomu naładowania baterii, powiadamianie o nadejściu wiadomości e-mail – wszystko to można zrobić nawet przy zamkniętym ekranie i w trybie uśpienia. Zapewnia to trzeci tryb pracy, dzięki czemu już po odebraniu maszyny widać, czego się spodziewać: ile sufletów zostało w małej ślicznotce i czy ktoś za nami tęsknił…

Rekomendacja artykułu

Test laptopa ASUS ROG Zephyrus G14 (GA401) – Idealny towarzysz

Mała elektrownia – może o tym w środku marzyłem?

Nie twierdzę, że można się bez tego obejść i nie umniejsza to zalet G14, jeśli ominie się tego dodatku – ale myślę, że to dobrze, nawet jeśli to nie tyle dla nas, właściciela, ale raczej po to, abyśmy mogli się nim pobawić na oczach innych. Mimo wszystko smaczniejsze niż naklejka czy folia, prawda? A trzeci tryb pracy można nawet nazwać przydatnym przy lekkim mrużeniu oka, ale i tak praktyczny.