Nadchodzi druga generacja ultrabooków

W zeszłym roku Intel zdefiniował dla producentów kategorię ultrabooków. Te cienkie i lekkie notebooki zostały zaprojektowane przede wszystkim z myślą o przenośności, ale jednocześnie, w przeciwieństwie do netbooków, starają się również wydobyć z nich jak najwięcej pod względem wydajności. Być może można też powiedzieć, że produkty te pojawiły się na rynku głównie jako konkurenci wydanej w 2008 roku serii MacBook Air firmy Apple.

Członkowie pierwszej generacji ultrabooków bazują na procesorach Intel Core z architekturą Sandy Bridge. Warunek jest taki, że w przypadku wyświetlacza o przekątnej 13,3” lub mniejszej ich grubość może wynosić maksymalnie 18 mm (od 14 cali maksymalnie 21 mm), bateria musi zapewniać co najmniej 5 godzin pracy, i muszą zacząć działać ze stanu hibernacji w ciągu 7 sekund. Do tej kategorii zgłosili się wszyscy główni producenci, tacy jak Acer, ASUS, Dell, HP, Lenovo, LG, Samsung i Toshiba, wszyscy wypuścili notebooki spełniające specyfikacje Intela, po czym nie musieliśmy długo czekać roku, aby na świat przyszło drugie pokolenie.

Oczywiście nowa specyfikacja wymaga użycia najnowszych, trzeciej generacji procesorów Intel (Ivy Bridge), poza tym pojawiają się też wymagania dotyczące pamięci zewnętrznej i portów. Dlatego dysk twardy (lub dysk SSD) musi zapewniać prędkość transferu co najmniej 80 MB/s, a w maszynach musi być zainstalowane co najmniej 16 GB. Dodatkowo nowe ultrabooki muszą posiadać port USB 3.0 lub Thunderbolt, a także maksymalną grubość 23 mm w przypadku notebooków, które można zamienić na tablety. (Producenci w dalszym ciągu mają obowiązek stosowania oprogramowania Intel Management Engine oraz technologii zabezpieczeń przed kradzieżą i weryfikacji tożsamości w oprogramowaniu/oprogramowaniu sprzętowym). I choć w przypadku nowych maszyn wymagane jest tylko 5 godzin pracy na baterii, większość producentów podaje co najmniej 7–8 godzin pracy zegar jest już wymieniony.

Producenci też teraz jeden po drugim ogłaszają swoje nowe, seryjne ultrabooki. Pisaliśmy na przykład o maszynach Dell XPS, które oprócz modelu 13-calowego będą miały także wersje z wyświetlaczami 14- i 15-calowymi, ale swoje ultrabooki zapowiadały już także Sony i ASUS. Jak wynikało z prezentacji Intela, w drugiej generacji producenci coraz bardziej eksperymentują z nowymi formami: pojawią się maszyny, które można zamienić w tablety, rozkładając wyświetlacz, modele z ekranem dotykowym, a nawet ultrabooki z wymiennymi ekranami . Niedawno odbyliśmy krótką rozmowę z personelem marketingowym firmy Dell na ten temat. Stefan Kaltenberger był zdania, że ​​skoro Windows 7 jeszcze tak naprawdę nie wspiera obsługi ekranów dotykowych, to obecnie na rynku dostępne są tradycyjne modele. Od Windowsa 8 oczekuje, że sterowanie za pomocą ekranu dotykowego powinno działać komfortowo na takiej maszynie. Z drugiej strony fakt, że wyświetlacze ultrabooków Dell XPS są już chronione szkłem Gorilla Glass, zdecydowanie wybiega w przyszłość, ponieważ „są one wyraźnie zaprojektowane do użytku”.

Druga połowa roku będzie więc poświęcona między innymi ultrabookom drugiej generacji, przynajmniej jeśli chodzi o Intela na rynku maszyn przenośnych. Ale rozwój się oczywiście nie kończy: nowe procesory Intel, również wykonane w technologii 22 nm, planowane są pod nazwą kodową Haswell, które mają stanowić podstawę kolejnej generacji ultrabooków od przyszłego roku, zapewniając jeszcze dłuższy czas czuwania czas dzięki niskiemu zużyciu energii w trybie gotowości.