W tej chwili ci, którzy chcą sobie kupić poważną konsolę przenośną, wydają wakacyjne pieniądze głównie na Nintendo Switch. Jednak na tej liście dostępne są tylko niektóre gry i chociaż w comiesięcznych wydaniach Nintendo Switch pokazuje najwięcej nowości po PC, nadal istnieją znaczne różnice między obiema listami. A co by było, gdyby ktoś miał spędzić czas przy grach na PC, powiedzmy w drodze do pracy?
Cóż, najnowsze oświadczenie Valve, że Pokład parowy. Ze wstępu i tytułu można już się domyślić, że będzie to rzeczywiście bardzo obiecująco wyglądająca przenośna konsola do gier, która będzie oferować gry i usługi Steam.
Valve wypuści gadżet w trzech wersjach. Najtańsza wersja ma 64 GB pamięci wewnętrznej eMMC. Wersja środkowa otrzymuje już dysk SSD NVMe o pojemności 256 GB, natomiast najdroższa wersja ma już dysk SSD NVMe o pojemności 512 GB. Oczywiście wszystkie trzy wersje będą miały gniazdo microSD, więc przestrzeń dyskową będzie można rozszerzyć.
Steam Deck opiera się na unikalnie zaprojektowanym układzie Zen 2 SoC firmy AMD, który ma podstawowe taktowanie 2,4 GHz i może być turbodoładowany do 3,5 GHz. SoC towarzyszy 16 GB pamięci LPDDR5, a za realizację zadań graficznych odpowiada także dostarczana przez AMD architektura RDNA 2. Według twórców moc obliczeniowa tego wyniesie 1,6 teraflopa.
Jednym ze słabych punktów całej konsoli może wydawać się 7-calowy ekran dotykowy, gdyż jego rozdzielczość będzie wynosić jedynie 1280*800 pikseli. Może to wydawać się małe, ale wyświetlacz tej wielkości niekoniecznie wymaga znacznie wyższej rozdzielczości. Częstotliwość odświeżania 60 Hz również może wydawać się kompromisem.
Jeśli chodzi o sterowanie, tutaj możemy znaleźć zwykłe unikalne rozwiązania Valve. Oprócz dwóch drążków analogowych, pada kierunkowego i zwykłych czterech klawiszy poleceń ABXY, dostępna jest również zwykła para klawiszy R1-2 i L1-2. Natomiast na dole konsoli, dokładnie na dwóch bocznych uchwytach, umieszczono dwa dodatkowe klawisze: R4-5 i L4-5. Oprócz tego pod dwoma drążkami analogowymi znalazł się także niewielki gładzik, ale warto wspomnieć też o możliwościach sterowania w oparciu o żyroskop. Nie mówiąc już o przydatności ekranu dotykowego w przypadku wielu gier.
W Steam Decku nie zabraknie także Bluetootha 5.0 i modułu Wi-Fi. Z fizycznych złączy oprócz obowiązkowego jacka dostajemy także porty USB-C i DisplayPort 1.4. W oczach wielu 40-watowy akumulator, który zapewnia 2-8 godzin pracy w zależności od obciążenia, może wydawać się słabym punktem. Można to zaoferować z szybką ładowarką o mocy 45 W.
Valve obiecuje, że Steam Deck wsadzi nam całą gamę Steam do naszych kieszeni. Urządzenie korzysta z najnowszej wersji systemu operacyjnego Steam, co pozwala także podłączyć je do monitora lub telewizora i zamienić je praktycznie w komputer dla graczy. A ile trzeba będzie za to wszystko zapłacić?
Najtańsza wersja Steam Deck o pojemności 64 GB kosztuje 419 euro (~150 tysięcy forintów). Środkowa wersja 256 GB będzie kosztować 549 euro (~197 tys. forintów), natomiast najdroższa wersja 25 GB będzie kosztować 679 (~244 tys. forintów). Jeśli poczujesz nieodpartą potrzebę natychmiastowego zabezpieczenia sobie kopii, możesz zamówić ją w przedsprzedaży na Steamie. Valve ma rozpocząć wysyłkę pierwszych egzemplarzy w grudniu tego roku.
Czy ASUS ROG Ally może pokonać Steam Deck?
Mercury Steam zaprezentuje swoją kolejną grę w kwietniu
Zaprezentowano nowe wydawnictwo Mercury Steam: „Raiders of the Broken Planet”
Valve w oskarżeniach, bo Steam zaprzecza sprzedaży używanych produktów: czas na zmiany?
Steam Machine Alienware pojawi się na początku listopada
Kontroler Steam pojawi się już tej jesieni
Zaprezentowano możliwości kontrolera Steam
Valve udostępniło specyfikację prototypu Steam Machine
Steam Box – hybryda konsoli PC firmy Valve