Test Ratchet and Clank: Rift Apart – wspaniały pokaz mocy PS5 działa dobrze również na PC

O ile popieram trend, aby wszystkie gry były wieloplatformowe i wolne od okowów ekskluzywności w miarę upływu czasu, o tyle nie mogę w ciągu ostatniego roku w coraz mniejszym stopniu podążać za strategią Sony. W przypadku Horizon Zero Dawn, God of War, The Last of Us Part I czy Spider-Mana było widać, że przeportowali gry, których od lat domagały się dziesiątki tysięcy graczy i dzięki portowaniu podbijały nowe rynki. Days Gone otrzymało nowy impuls w wersji na PC wiele lat po premierze, z lekką przesadą.

Ale w przeciwieństwie do nich były takie pozycje, jak Sackboy: A Big Adventure czy Uncharted: Legacy of Thieves, w które grało się samotnie, bez poprzednich odcinków serii, i gdzie nie do końca rozumiałem, o co dokładnie chodziło – grać finały lub kontynuacje serii PC, które niekoniecznie były idealnym punktem wyjścia i nie miały tak stabilnej bazy fanów, jak ich oryginalne platformy. Było to widać także w sprzedaży – a kiedy zapowiedziano Ratchet and Clank: Rift Apart, już obawiałem się, że to także wzbogaci listę.

Bo w przypadku Ratcheta, choć przyznanie się do tego boli, powoli też czas zadać sobie pytanie, czy nadal jest w czołówce składu PlayStation, skoro kiedyś pojawił się na PS4 tylko z jednym aktem, a Rift Apart musiał czekać nie niecałe pięć lat, co było być może największym jak dotąd pominięciem serii. Chociaż fakt, że w chwili premiery nadal występowały problemy ze stanem zapasów PS5, odegrał rolę w jej sprzedaży, nie radziła sobie ona pod względem kasowym tak dobrze, jak większe i odnoszące większe sukcesy tytuły Sony. I w takim kontekście przejście na PC nie wróżyło zbyt wielu dobrych rzeczy – co zostało potwierdzone od tamtej pory, bo najnowsza przygoda Ratcheta i Clanka jest obecnie jedną z najsłabszych wydań Sony na PC.

Jednak zarówno port, jak i gra są prawie idealne, w porównaniu do The Last of Us, z testami też nie zwlekałem, bo poczekałbym, aż gra będzie chociaż grywalna i co jakiś czas oceniana (okrutnie skondensowany sierpniowy odegrało znacznie większą rolę, co mam nadzieję nauczyło mnie na całe życie, że jeśli miesiąc już zapowiada się pracowity, a nie jest pewne, czy starczy czasu na testowanie gier, to pewny znak, że nie powinienem podejmować się testów w żadnych okolicznościach, szczególnie w przypadku głównych wydań). Przygoda, choć oferuje starym fanom Ratcheta znacznie więcej i mnóstwo dowcipów, gra się dobrze, nawet jeśli jednorazowemu graczowi obie postacie są znane tylko ze słyszenia lub być może z filmu z 2016 roku. Pod względem mechaniki gry łączy w sobie najlepsze elementy serii, przytłaczający, różnorodny, rozwijający się arsenał, różnorodne gadżety, genialne platformówki i sceny akcji, które przetacza, ze szczególnie dobrze zrobioną, mocną fabułą, rozgrywką opartą na skoki wymiarowe i nowy bohater, lombax z alternatywnego wszechświata, w osobie Riveta.

Bazując na porcie widać, że Sony zdecydowanie wyciągnęło wnioski z fiaska The Last of Us. Do wyboru jest kilka opcji graficznych, skalowanie w górę, obsługa ultraszerokokątnych wyświetlaczy i funkcje DualSense. Nawet na stosunkowo starych maszynach można uzyskać całkiem niezłą wydajność gry, tak naprawdę, jeśli w systemie operacyjnym jest włączona funkcja DirectStorage, do grania w grę nie jest nawet potrzebny dysk SSD – mimo że Sony ogłosiło powrót Rift Apart następnie jako popis dysku SSD PS5. Moja jedyna krytyka odnośnie portu dotyczy jedynie doprecyzowania wymagań maszyny, gdyż w przypadku kart graficznych niekoniecznie chodzi o generację czy wiek (na podstawie opublikowanej tabeli wyliczyłem, że z kartą 5600 XT mogę łatwe przeskakiwanie na poziomie Medium bez skalowania w górę przy 30-60 fps przy prędkości pomiędzy Ratchet & Clank: Rift Apart szczególnie wymaga dużej ilości pamięci RAM i rzeczywiście 6 GB 5600 XT wystarczyło, aby utrzymać prędkość powyżej 30 fps przy niskich ustawieniach i jakości FSR.

Jeśli lubisz klasyczne gry platformowe, od dawna przyglądasz się serii Ratchet & Clank, a może znasz wcześniejsze części i tylko ekskluzywność platformy powstrzymuje Cię od wypróbowania tej gry, zdecydowanie spróbuj. Miejmy nadzieję, że Sony również utrzyma ten standard – i być może przedstawi solidniejszy, bardziej realistyczny plan przeniesienia, którego polityka nie sugeruje tylko, że w imię większego zysku po prostu za jakiś czas przeniosą wszystko na PC, a Co się stanie…

Egzemplarz testowy udostępniła firma Sony Interactive Entertainment.

Xavier Campbell, a dynamic professional with a diverse background in customer service, software project management, and web development. With experience as a customer advisor at B&Q from 2010 to 2014, Xavier honed his skills in delivering exceptional service. Transitioning into the tech industry, he excelled as a software project manager and senior web application developer. Currently, he thrives as a marketing analytics specialist, leveraging his expertise to drive data-driven strategies. As a freelance web fanatic, Xavier immerses himself in the ever-evolving digital landscape, aspiring to become a social media expert. While occasionally facing bouts of apathy, his unwavering passion for technology and marketing fuels his drive for success.