Sieciowy dysk twardy Iomega Home Media

Jeśli ktoś pracował w mediach drukowanych 12-13 lat temu, prawdopodobnie nazwa Iomega kojarzy mu się z dyskiem ZIP. Ponieważ dyskietki o pojemności 1,2 lub 1,44 MB były dość małe do transportu materiałów drukowanych, a cena nagrywarek CD była nierealistycznie wysoka, napęd ZIP o pojemności 100 MB stanowił odpowiednią alternatywę dla tych, którzy w tamtym czasie szukali większej pojemności. Dziś ten nośnik stracił na znaczeniu, gdyż za grosze można dostać nagrywarkę DVD czy pendrive, ale dane można też coraz szybciej przesyłać przez Internet. Amerykańska firma została przejęta w 2008 roku przez firmę EMC zajmującą się urządzeniami do przechowywania danych i od tego czasu pod nazwą Iomega oferuje rozwiązania do przechowywania danych dla użytkowników domowych oraz małych i średnich firm. Jeden z tych serwerów multimediów trafił niedawno do nas na testy.

The Sieciowy dysk twardy Iomega Home Media uproszczony do skrajności, jest to praktycznie turbodoładowany zewnętrzny Winchester. Czarna, szczotkowana aluminiowa obudowa o wymiarach zewnętrznych 20*12,5*4 cm kryje w sobie dysk twardy SATA II o pojemności 500 GB lub 1 TB, który podłączony jest do własnego kontrolera i dzięki temu może zostać podłączony do naszej sieci domowej jako niezależny serwer plików. (Dla zainteresowanych szczegółami technicznymi: zawiera chipset Oxford 810SE z procesorem ARM 926EJS 370 MHz i 64 MB pamięci.) Warto podłączyć łącze Gigabit Ethernet do urządzenia sieciowego o podobnej szybkości – ja użyłem gigabitowego łącza Ethernet przełącznik – bo inaczej ma znaczną wydajność, mały serwer zaczyna się od wady. Po podłączeniu kabli i późniejszym włączeniu sprzęt jest od razu gotowy do pracy.

Jeśli chcemy korzystać z niego z poziomu naszego komputera, musimy przede wszystkim zainstalować dołączone oprogramowanie, które poszerza naszą listę o sześć nowych liter dysków. (U mnie było to od U do Z.) Każdy obszar ma swoją funkcję, osobno możemy zarządzać zdjęciami, filmami, muzyką, kopiami zapasowymi i materiałami publicznymi, jest też osobny dysk dla „aktywnych folderów”. To ostatnie oznacza obszary FTP i torrent, dzięki czemu możemy uruchomić serwer FTP, do którego można uzyskać dostęp z zewnątrz, a także pobierać pliki udostępniane przez torrent bez konieczności ciągłego działania naszego komputera. Pomimo tego, że winchester postrzegamy jako sześć dysków, Iomega bardzo sprytnie zaimplementowała swój serwer multimediów, nie dzieląc pojemności dysku twardego na sześć części, lecz wszystkie współdzieląc je tak samo, praktycznie tak, jakby każdy z nich odpowiadał podkatalogowi. Jeśli chodzi o szybkość przesyłania danych, przy przenoszeniu dużych plików z komputera PC również podłączonego za pomocą przełącznika gigabitowego osiągamy prędkość około 12-16 MB/s i odwrotnie.

Patrząc na rzeczy z PS3, polecenie wyszukiwania serwera multimediów trzeba było wydać tylko raz, przed pierwszym użyciem, a potem zaraz po włączeniu konsola wyświetlała nazwę Iomega na liście, gdy zaczynałem przeglądać muzykę, zdjęcia lub filmy Sekcja. To prawda, tutaj zawsze musiałem wybierać jeden z trzech „folderów” osobno, co jest trochę niezrozumiałe, bo pozostałych dwóch nie trzeba podawać na przykład w sekcji wideo, ale musi być na to jakieś wyjaśnienie.

Ciekawą funkcją urządzenia jest zarządzanie torrentami. Jeśli w naszej sieci włączone są DHCP i UPnP, to naprawdę nie są potrzebne żadne dodatkowe ustawienia (w przeciwnym razie będziemy musieli ręcznie ustawić niektóre parametry na routerze), wystarczy, że aktywujemy tę funkcję, otwierając interfejs administracyjny serwera multimediów w naszej przeglądarce . Następnie, jeśli umieścimy plik torrent w podkatalogu torrent „aktywnego folderu”, pobieranie rozpocznie się natychmiast i prędzej czy później znajdziemy obok niego pobrany plik. Możesz także śledzić proces pobierania w interfejsie internetowym i stąd możesz wstrzymać pobieranie danego pliku lub usunąć torrent. Czasami podczas testu pojawiały się drobne problemy, np. jeśli zapisałem plik torrent bezpośrednio z przeglądarki do katalogu torrent, pobieranie nie zawsze się rozpoczynało, lepiej było je skopiować w Eksploratorze, a po ponownym uruchomieniu serwera najszybciej pomógł z podobnym problemem. Ale w rzeczywistości są to małe błędy, które rzadko występują i można się spodziewać, że zostaną wcześniej lub później usunięte podczas aktualizacji oprogramowania sprzętowego.

Dodatkowe funkcje Home Media Network Hard Drive można wykorzystać za pomocą dołączonego dodatkowego oprogramowania. EMC Retrospect Express HD zapewnia ciągłą kopię zapasową danych, nawet poprzez utworzenie kopii zapasowej zawartości całej naszej maszyny. A QuikProtect utrzymuje pliki lub katalogi wybrane na naszym komputerze albo w sposób ciągły synchronizowany z kopią zapasową przechowywaną w sieci Winchester, albo poprzez tworzenie kopii dla każdej zmiany. Do celów tworzenia kopii zapasowych danych otrzymujemy również roczną subskrypcję Mozy.com z 2 GB przestrzeni dyskowej online. Wreszcie, za pomocą funkcji zdalnego dostępu, możemy uzyskać dostęp do naszego domowego serwera z dowolnego miejsca na świecie z komputera podłączonego do Internetu. W tym celu otrzymujemy także bezpłatną usługę DNS TZO na rok, dzięki czemu jeśli adres IP naszej sieci domowej zmienia się dynamicznie (np. w przypadku przeciętnego ADSL), to nie ma problemów z połączeniem.

Dysk twardy Iomega Home Media Network, dostępny w sklepach w cenie brutto około 47–50 000 HUF, może być bardzo przydatny dla właścicieli sieci domowej, przy czym ważne jest, aby udostępniana zawartość – zdjęcia, muzyka, filmy i inne dane – można do nich wygodnie uzyskać dostęp. Jedyną wadą jest być może oprogramowanie wymagane do uzyskania dostępu z komputera PC, ale poza tym mieliśmy szczęście, że podczas testu mieliśmy wygodny, łatwy w obsłudze mały domowy serwer plików.

Były pracownik Media Molecule tworzy studio Lizardcube i nawiązuje do swojego pierwszego projektu

dedicated individual with a profound passion for technology and gaming. He pursued his studies in Computer Engineering at Montgomery, honing his technical skills and knowledge. From his early education at Dollard College, where he completed his VMBO, to the present day, Martin has been immersed in the captivating world of gaming since 1992. Embracing his passion, he has embarked on a freelance career as a technology and gaming writer and editor. Through his insightful content, Martin shares his expertise and experiences with others, offering a unique perspective on the ever-evolving landscape of technology. His unwavering dedication fuels his pursuit of staying at the forefront of the digital realm.