Notebook dla graczy Lenovo Y520

Chociaż koncepcja laptopa dla graczy jest nadal używana głównie jako przykład potęgi Alienware, nie ma wątpliwości, że ten rynek również znacznie się osłabił w ostatnich latach, wraz z pojawieniem się coraz większej liczby graczy. Jest to oczywiście niezwykle satysfakcjonujące dla nas, klientów, ponieważ większa liczba uczestników rynku może, chcąc nie chcąc, doprowadzić do poprawy stosunku ceny do wartości. Lenovo także stara się uszczknąć jak największy kawałek tortu dla laptopów dla graczy. Linia produktów Lenovo Legion Y konkuruje z konkurencją zarówno wyglądem, jak i gamą sprzętu. Niedawno odwiedziliśmy Y520.

Lenovo Legion Y520 można uznać za najmniejszego członka rodziny, ale niech Was to nie zmyli. Laptop o przekątnej 15,6 cala ma wystarczającą moc, aby bez problemu obsłużyć większość współczesnych gier. O sprzęcie nieco później, najpierw poznajmy wygląd zewnętrzny. W końcu to właśnie to widzimy jako pierwsze, gdy wyjmujemy go z pudełka. Y520 mieści się w matowej czarnej obudowie z lekkim przetłoczeniem z tyłu ekranu, co dodaje jej elegancji i młodzieńczego wyglądu. Po lewej stronie maszyny, oprócz dwóch portów USB, znajduje się złącze zasilania, gniazdo słuchawek i mikrofonu oraz złącze sieciowe. Po prawej stronie oprócz portów HDMI i kart SD znajdziemy jeszcze trzy porty USB (w tym jeden typu USB 3.1 C). Żeberka z tyłu nie zostały przełamane dodatkowymi łącznikami, tak jak z przodu czegoś takiego nie ma. Po otwarciu ekranu mamy do czynienia z bardzo bezczelną klawiaturą i sporym touchpadem. Dostajemy także klawiaturę numeryczną, a dostęp do klawiszy funkcyjnych można uzyskać w zwykły sposób, naciskając osobny klawisz. Klawiatura i touchpad mają też bardzo atrakcyjne czerwone podświetlenie (więksi bracia mają już oświetlenie RGB), więc korzystanie z nich również w ciemnym pomieszczeniu nie stanowi problemu. Głośniki Harmana o mocy 2*2 W ukryto pomiędzy żebrami po obu stronach zawiasu trzymającego ekran pośrodku. Jako całość Y520 ma nieco kanciaste cechy charakterystyczne dla Lenovo, ale jest przyjemnie cienki i prawie piórkowy. Dlatego dobrze sprawdza się również pod względem przenośności.

Jeśli chodzi o wnętrze, to i w tym zakresie nie ma powodów do narzekań. Mózgiem naszej maszyny testowej był procesor Intel Core i7-7700HQ, który w stanie bezczynności taktował 3,6 GHz. Obok znalazło się 8 GB pamięci RAM DDR4, która pracowała z częstotliwością 2400 MHz. Na pierwszy rzut oka może się to wydawać niewielkie, ale w razie potrzeby pamięć można spakować do 16 GB. Nie zatrzymujemy się również w przypadku przechowywania danych, ponieważ w zestawie znajduje się również dysk SSD, który obecnie powoli staje się niezbędny. W ten sposób możemy przechowywać nasze dane, zdjęcia, muzykę, filmy i oczywiście nasze gry na dysku twardym o pojemności 1 TB, natomiast za szybkość działania systemu odpowiada dysk SSD o pojemności 128 GB. I wreszcie, co nie mniej ważne, grafika. Ożywienie oprawy wizualnej gier powierzono karcie NVIDIA GeForce GTX 1050Ti, która może poszaleć dzięki 4 GB dedykowanej pamięci. Choć daleko mu do najpotężniejszej karty VGA na rynku, nadal w zupełności wystarcza do większości współczesnych gier.

Być może na Lenovo Legion Y520 nie uda nam się zagrać w Battlefield V z maksymalną szczegółowością przy stabilnych 60 fps, ale przy minimalnych kompromisach może on być wiernym towarzyszem na polu bitwy przez długi czas. Oprócz tego oczywiście doskonale nadaje się również do codziennego użytku. Bateria 45 Wh nie zapewni czasu pracy Nokii 3310, ale przy normalnym użytkowaniu kabel zasilający nie będzie nam potrzebny przez 3-4 godziny. Oczywiście, jeśli weźmiemy udział w bitwie Total War z udziałem tysięcy ludzi, bateria może nas zawieść jeszcze szybciej, gdyż przy dużym obciążeniu wytrzyma jedynie od jednej do półtorej godziny.

Lenovo Y520 to jedno i drugie. Zarówno dla gracza, jak i laptopa. Gracz, więc ma wystarczającą moc, aby nam służyć. Jednocześnie jest to laptop, więc przenośność również jest brana pod uwagę. A w tej kwestii trzeba gdzieś pójść na kompromis. I to jest czas działania. Ale jeśli chcemy powalczyć online z kimś w domu, to i tak małego podłączymy do kabla. A jeśli znajomi zaproszą nas na imprezę LAN w stylu retro, Y520 nie spuści nas z ramion, dopóki nie dotrzemy do nich autobusem.

Test tabletu Lenovo Tab P12 Pro

industrial designer with a passion for creativity and innovation. Since 2015, he has dedicated his expertise to shaping the world through his designs. Prior to his current role, Peter served as a teaching assistant at the NY Institute of Information Technology, sharing his knowledge and guiding aspiring minds. Additionally, he holds the esteemed position of Editor-in-Chief at PlayStation Game Station LLC, fueling his love for gaming and the digital world. Beyond his professional pursuits, Peter embraces life as an explorer, immersing himself in new experiences, a social media fanatic, a travel geek, an alcohol enthusiast, and a specialist in music. Through his multifaceted interests, Peter continually seeks to broaden his horizons and make a positive impact on the world around him.