Tym razem Philips zachwycił graczy słuchawkami TAG5106

Na łamach naszej gazety marka Philips kojarzona była głównie z monitorami, choć na szczęście ich portfolio jest o wiele szersze – nie tak dawno temu pisaliśmy, że wypuszczają na rynek odrębną markę gamingową. Obecne słuchawki nadal jednak należą do marki Philips. A czym charakteryzują się nieco zaskakująco wyglądające słuchawki, które na chrzcie otrzymały kod modelu TAG5106?

Membrany o średnicy 50 mm są w stanie odtworzyć typowy zakres 20–20 000 Hz. Możemy je odtwarzać na trzy sposoby: za pomocą zwykłego kabla jack 3,5 mm, za pomocą własnego radia USB 2,4 GHz lub poprzez Bluetooth 5.2. To drugie przydaje się, jeśli chcemy używać zestawu słuchawkowego z telefonem komórkowym.

Mikrofon filtruje szumy i oprócz swojej elastyczności można go również odłączyć. A następna generacja słuchawek DTS:X 2.0 wspiera dźwięk i sprawia, że ​​jest on jeszcze przyjemniejszy. Wbudowana bateria wytrzymuje aż 45 godzin, a kolorowe paski LED tylko sprawiają, że wygląd staje się jeszcze bardziej futurystyczny. Nie mamy też żadnych szczególnych zastrzeżeń co do kompatybilności: klucz sprzętowy 2,4 GHz może być używany z systemami Windows, Mac i PlayStation, a do wszystkiego innego służy wspomniane wyżej połączenie BT i przewodowe.

Philips TAG5106 można kupić w sugerowanej cenie detalicznej 99,90 euro.