Test laptopa Dell G5 5500 – Czy nazwa Dell znów będzie piękna?

Ostatnia maszyna Della, która do nas przyjechała, nie zrobiła na mnie pozytywnego wrażenia – niestety. Trochę serce mi go bolało, ale niestety trudno polemizować z liczbami i faktami. Jednakże moją podstawową zasadą jest to, że każda maszyna dowolnego producenta zaczyna od czystej karty. Tak zacząłem testować Dell G5 5500.

Właściwie nie ma już problemu z treścią techniczną! Procesor Intel i7-10750H, 16 GB RAM, NVIDIA GeForce RTX 2060 (odświeżenie notebooka oznaczone zgodnie z 3D Mark), 512 GB NVMe SSD, Killer Ethernet i WiFi, 15,6″ wyświetlacz Full HD przy 144 Hz. W końcu Amerykanie również zdali sobie sprawę, że 60 Hz jest dziś dość anemiczne na froncie gier i nadrobili zaległości. A maluch w powściągliwy sposób bombarduje nasze fotoreceptory: z jednej strony krawędź pod touchpadem jedynie się podświetla (dopasowana według gustu), a okładka ma lekko „tłusty”, opalizujący połysk w jasnym świetle. Wiem, że mówiłem to niezliczoną ilość razy, ale naprawdę się cieszę, że przymiotnik dla graczy w końcu pozbył się synonimu bazaru i otrzymujemy rozsądne, dobrze wyglądające maszyny. Warto zaznaczyć, że klawiatura posiada białe podświetlenie, jest też klawiatura numeryczna; touchpad natomiast jest dość dziwaczny: jego rozmiar jest wciąż niewielki (moim zdaniem mały), ale przesunięcie go tak daleko w lewo jest równoznaczne z zamachem na osoby praworęczne. Nie mogę sobie wyobrazić, co myśleli, kiedy mogli ergonomicznie powiedzieć „tak”…

Cóż, spójrzmy na występ! Hmm, wynik Time Spy i Port Royal nie jest zły, ale nie nazwałbym go wybitnym. To żelazko domyślnie ma tyle, że żaden inny producent nie byłby w stanie wyprodukować znacznie większego – chyba że wykorzystał mały trik NVIDII, żeby pobawić się z TDP. Niestety podczas pomiaru Division 2 musiałem zdać sobie sprawę, że inżynierowie Della nie wykorzystali tej okazji (swoją drogą, to też wspierał Battlefiled V). Samo w sobie nie stanowi to problemu, jeśli zapewnia oczekiwaną wydajność w grach – i myślę, że tak było, ale znowu mogę powiedzieć, że są lepsze rozwiązania.

Maszyna spisała się świetnie podczas Overwatch: ta konfiguracja w tej formie to świetna maszyna OW. W spokojniejszych momentach oscylowało w okolicach 170 kl./s, ale w czasie największej akcji nie spadło poniżej 130 – wyświetlacz 144 Hz świetnie się do tego nadaje. Battlefield V multi przyniósł wówczas zarówno przyjemne, jak i nieprzyjemne niespodzianki. Zacznijmy od złej wiadomości, żeby nie przeszkadzała: procesor wisiał w okolicach 95-100 stopni. Szkoda, choć przy stukaniu w klawiaturę nie było to zauważalne – tym bardziej w okolicach zawiasu monitora. Jednak i to będzie duże słowo: przynajmniej jego chłodzenie jest ciche – specjalnie nie przeszkadzałem członkom rodziny przebywającym ze mną w tej samej przestrzeni powietrznej. Jeśli chodzi o prędkość: zaczęliśmy od 4,2 GHz, które następnie utrzymywało się na stałym poziomie 3,3 GHz – znowu mogę powiedzieć tylko tyle, że choć jest świetne, to nie jest wybitne.

Oznacza to tylko coś, czego poza touchpadem tak naprawdę nie udało mi się do tej pory z niczym połączyć. Tak, wiem, temperatura procesora może przerażać, ale podobne rzeczy widzieliśmy nie raz na maszynach innych producentów – chociaż konkretnie temperatura 100 stopni, jako najwyższa wartość, którą mierzę od dłuższego czasu, jest niezbyt budzące zaufanie, to fakt. W zamian jednak chłodzenie jest ciche i zapewnia wydajność, jakiej potrzebuje.

Czy Dell G5 5500 jest zalecaną maszyną? Powiedziałbym, że tak, ale jak patrzę na cenę, to naprawdę nie daje rady. W zeszłym roku MSI GL65 Leopard 10SEK był dostępny w bardzo podobnej konfiguracji za około 450 tys., a tego Della po szybkim wyszukiwaniu widziałem za 600+ tys. Możliwe, że Dell pobierze trochę więcej ze względu na nazwę i funkcje, ale różnica w cenie jest nadal znacząca i wątpliwe, czy jest tego warta. I nie sądzę, żeby MSI było jedynym tak tanim…

Test laptopa Dell G3 3590 – Jestem Darth Vader…

Test notebooka Dell Inspiron 7566

Aktualizacja Honeycomb dla Dell Streak 7

Dotarło sześć nowych laptopów dla graczy Dell i Alienware

Mysz podróżna Bluetooth firmy Dell przydaje się w podróży

Tutaj dostępne są także najnowsze produkty dla graczy firmy Dell

Notebook dla graczy Dell G5 15 SE oparty na procesorze AMD

Dell G5 5587 – laptop dla graczy bez RGB?

Notebook dla graczy Dell G3 3579

Dell 7577 — kiedy możesz umieścić gamingową moc pod ręką

Notebook Dell Inspiron 15 Gaming pojawi się wiosną

Notebook Dell Inspiron 15-7559

Ultrabooki Dell XPS 14 i XPS 15 pojawią się w sprzedaży pod koniec lipca

Nadchodzą ultrabooki Dell XPS

Dell XPS 15z – super cienki notebook

Google, Dell, MSI – wojna tabletów?

Yaakov Clark, a passionate professional with a wealth of experience in marketing and product management at MSG Corp since 2005. With a keen interest in the Internet of Things (IoT), Yaakov delves into extensive research and lectures on the subject, constantly seeking opportunities to apply its transformative potential. His expertise spans across IoT product development, encompassing hardware, firmware, and software. With over 10 years of experience in the IoT sphere, Yaakov has honed his skills as an organizer, certified bacon specialist, and friendly social media ninja. As a thinker, problem solver, and total food expert, he embraces his identity as a troubleshooter and music enthusiast, all while nurturing his love for the vast realm of the internet.