Test Fitbit Versa – Partner treningowy o małej sprawności

Regularne ćwiczenia są ważne. Każdy o tym dobrze wie, nawet ci, którzy tego nie wiedzą. Jeśli nie ćwiczysz, dzieją się zwykłe rzeczy: tyjesz, stajesz się wolniejszy, bardziej zmęczony, nie jest to dobre dla twojego organizmu itp. Warto więc się ruszać. Tak i to ważne! Ale wiele osób ma tendencję do mówienia: „Och, nie mam czasu” albo „Sam jestem brzydka”, albo „Zawsze zapominam”… Na pierwsze z nich musisz znaleźć rozwiązanie samodzielnie. Po raz drugi nigdy nie jest trudno namówić przyjaciela, który nosi podobne buty, do wspólnego treningu. A trzeci? Cóż, jest na przykład Fitbit Versa, który nigdy Cię nie zawiedzie, gdy się zrelaksujesz.

Fitbit produkuje niezliczoną ilość inteligentnych gadżetów, które służą temu czy innemu celowi, ale jak sama nazwa wskazuje, skupiają się one głównie na sprawności i zdrowym trybie życia. Jak pisałem, dla wielu osób problemem jest wciśnięcie treningu w pracowite dni powszednie. Fitbit Versa, urządzenie fitness, które testowałem w ostatnich tygodniach, nie pomaga w tym, ale pomaga w wielu innych sprawach. Jeśli miałbym to krótko podsumować, jest to smartwatch, który został wyposażony w kilka fitnessowych smartów i czujników.

I dłużej. No cóż, Versa – choć to kwestia mocno subiektywna – nie sądzę, żeby kiedykolwiek znalazła się w klasie najbardziej efektownych inteligentnych gadżetów. Kilka tygodni temu opowiadałem już o innym podobnym urządzeniu, Withings Steel HR Sport, gdzie wyjaśniałem, jak eleganckie może być w połączeniu z tradycyjną analogową prostotą. Z drugiej strony o Versie można powiedzieć wiele, ale trudno ją nosić elegancko. Inną kwestią jest to, że niekoniecznie została wymyślona z myślą o ubiorze na spotkania biznesowe, a raczej do stroju sportowego typowego dla siłowni (lub innej formy ćwiczeń). I nawet tam pasuje dzięki prostemu wyglądowi czarnej kostki. Versa to pojedyncza zaokrąglona czarna kostka z jednym płaskim przyciskiem po jednej stronie i dwoma płaskimi przyciskami po drugiej. Ta drewniana konstrukcja klina jest nieco wzmocniona przez wiele opcjonalnych (i łatwych do wymiany) pasków.

To, co potrafi Fitbit Versa, jest w porządku. Dostajemy wbudowany czujnik tętna, monitor snu, ale ma nawet własny odtwarzacz muzyki (do którego muzykę można ściągać przez Pandorę lub Deezer). Versa jest wyposażona we wszelkiego rodzaju czujniki, w tym akcelerometr, żyroskop i czujnik tętna. Do tego dochodzi jeszcze opcja połączenia Wi-Fi i Bluetooth – przy tym drugim oczywiście możemy sparować go ze smartfonem, by jeszcze bardziej poszerzyć wachlarz funkcji. Inżynierowie pomyśleli także o aktywnościach pozasportowych, dlatego przy pomocy wbudowanego chipa NFC urządzeniem można płacić nawet, jeśli posiada się odpowiednią umowę na kartę bankową.

Dostęp do różnych funkcji można uzyskać za pomocą ekranu dotykowego, można tutaj ustawić budzik, znaleźć stoper, a także śledzić wartości naszego bieżącego ruchu. Niezależnie od tego, czy biegasz, pływasz czy cokolwiek innego, Versa monitoruje liczbę spalonych kalorii, liczbę kroków, przebyty dystans i liczbę pokonanych pięter. W razie potrzeby ostrzega co godzinę, ile z zadanej wartości (powiedzmy, ile kroków chcemy wykonać w ciągu godziny) pozostało.

Ponieważ jest to w zasadzie inteligentny zegarek, dzięki całkowicie cyfrowej konstrukcji i połączeniu ze smartfonem możemy pobrać do niego wiele różnych tarcz zegarka. Jeśli wolisz wersję analogową, znajdziesz ją, podczas gdy inne mają wersję cyfrową wypełnioną danymi lub wersję tematyczną. Wachlarz opcji jest dość szeroki, każdy znajdzie opcję, która mu się spodoba.

Fitbit Versa ma zatem właściwie wszystko, czego można oczekiwać od takiego urządzenia przeznaczonego do uprawiania sportu, łącznie z wodood___ą konstrukcją. Można go również uczynić wystarczająco wyjątkowym dzięki tarczom, które można pobrać i wymiennym paskom. Jednocześnie nie byłem do końca zadowolony z baterii. No dobra, w dobie inteligentnych gadżetów to ogólnie przyjęta słabość, ale jednak. W czasie testu niemal co drugi dzień musiałem go stawiać na stacji ładującej, która poza tym była bardzo pomysłowo zaprojektowana. W porównaniu do wcześniej wspomnianego Withingsa Steel HR Sport ten jest bardzo słaby, bo przy ciągłym użytkowaniu zużywał zaledwie 25% baterii w dwa tygodnie…

Dla tych, którzy zdecydowanie potrzebują urządzenia, które przypomni im, że nie zaszkodzi trochę się poruszyć, gdy nie mają na to ochoty, Fitbit Versa może być idealnym wyborem. Nie jest do najtańszych (można go znaleźć na półkach sklepowych za ok. 60-70 tys. HUF), ale jest jednym z najpopularniejszych i najbardziej wszechstronnych narzędzi na rynku. Jeśli uda nam się zaprzyjaźnić z jego prostym wyglądem, jeśli nie będzie problemem to, że będziemy musieli postawić kolejną ładowarkę na stoliku nocnym (lub gdziekolwiek ładujemy telefon), to będziemy zachwyceni.

With over 25 years of experience as an operating system developer, I have dedicated my career to mastering the intricacies of various operating systems. My journey with Linux began in 1999, and since 2015, it has become my everyday operating system of choice. Sharing my knowledge and passion for technology, I also serve as a teacher at The Game Assembly, nurturing the next generation of talented developers. With a focus on DDoS security, I strive to protect systems and networks from malicious attacks, ensuring a secure and stable online environment.