Nie tak dawno temu miałem bardzo efektowny monitor Philips 27M1N5500ZA, który zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Jeśli tak to przyjmiemy, ten obecny egzemplarz o numerze modelu 24M1N3200VS jest w rzeczywistości drugą skrajnością holenderskiej, ale teraz marki z Hongkongu. Co dokładnie oznacza „odchudzanie” w tym przypadku?
Patrząc na dane techniczne już widać, że na pewno jest tam kilka centymetrów i kilka pikseli: 24-calowa przekątna obrazu ma rozdzielczość 1920*1080, ale częstotliwość odświeżania pozostaje na poziomie 165 Hz. To, czego już na pierwszy rzut oka nie widać, to typ panelu: stał się VA – jego kolory na szczęście są w miarę dobre, mimo że pokrywają „tylko” 87,5% przestrzeni barw Adobe sRGB i nie ma HDR. Dlatego nie nadaje się do prac graficznych, ale jest więcej niż wystarczający do rozrywki i może dawać kolory, które wydają się dość dokładne.
Jeśli chodzi o wejścia, nie jesteśmy w złej sytuacji: oprócz 2 HDMI 2.0 jest 1 DisplayPort 1.2, a moja konsola PlayStation 5 także była w stanie obsłużyć go w częstotliwości 120 Hz. Dwa podstawowe głośniki i gniazdo słuchawkowe 3,5 mm reprezentują część technologii dźwięku – powiedzmy, że jest w porządku, ale zwykła para głośników nie wystarczy. A szyjka pozwala jedynie na regulację panelu – szkoda, że nie ma chociaż regulacji wysokości. Ogólnie nie jest źle, ale co pokazuje praktyka?
Rekomendacja artykułu
Test monitora Philips Momentum 27M1N5500ZA – Gracz w remisie
Za powściągliwą fasadą kryje się niemal idealne wnętrze.
Niestety, największy problem Philipsa 24M1N3200VS zawiódł w przypadku małego UFO: opór jest dość duży (tj. piksele nie wychodzą wystarczająco szybko). Dodam: samo to nie czyni monitora złym, a jedynie zawęża nieco jego pole działania… A w trakcie rozgrywki da się to zauważyć dopiero na początku, kiedy szczególnie zwrócimy na niego uwagę.
Konkretnie to, co właśnie opisano: w grach typu horror światło lampy rysującej „smugę kondensacyjną” na ciemnym tle lub innej kontrastującej rzeczy może być dość niepokojące. W innych gatunkach postrzegamy to jako swoiste rozmycie światła tylko wtedy, gdy zwracamy uwagę: na przykład podczas jazdy samochodem lub szybkiej akcji. W tych ostatnich przypadkach nie miałem z tym problemu, a po kilku minutach, kiedy nie sprawdzałem specjalnie jakości obrazu sokolem okiem, nawet się nie pokazało…
Po przeprowadzeniu zwykłego meczu testowego w Overwatch, było to całkowicie akceptowalne, a nawet przyjemne (w tym te opisane powyżej) i był to ciągły obraz przez cały czas – moje zabójstwa nie ograniczały się do tego. Przy mniej jaskrawej kolorystyce, ten opór i tak wydaje się mniejszy, co wyjątkowo zaobserwowałem podczas Counter-Strike: Global Offensive. Z kolei Resident Evil 2 wyraźnie nie radziło sobie zbyt dobrze. Z jednej strony wspomniane już zjawisko dragu było tutaj bardziej zauważalne z powodów opisanych powyżej; z drugiej strony wyróżniała się także prostsza natura elektroniki panelu, gdyż przy delikatnych przejściach zaobserwowano pewne pasma – ale nie sądzę, żeby było to w stopniu niebezpiecznym, widywałem gorsze. Cena 70-75 tys. nie jest straszna, od tego zaczynają inni konkurenci w swojej kategorii.
W zasadzie Philips Momentum 24M1N3200VS nie spisał się źle, ale być może panel i elektronika przydałyby się do dopracowania – nie tyle ze względu na pasma, bo mieszczą się w granicach akceptowalnego poziomu, ale ze względu na efekt duchów, bo to jest na marginesie. Tak jak pisałem, nie bardzo mogę go polecić fanom horrorów i innych mrocznych gatunków, ale za tę cenę może być dobrym zakupem do e-sportu i symulatorów.
Prezentowany produkt został dostarczony przez firmę Philips.
Do linii produktów Philips Momentum dodano dwa nowe monitory dla graczy
Test monitora Philips Momentum 27M1N5500ZA – Gracz w remisie
Nowy monitor Philips Momentum został zaprojektowany specjalnie dla konsoli Xbox
Test monitora Philips Momentum 326M6 – Przystojny jest przystojny
Monitor Philips Momentum 326M6VJRMB polecany jest przede wszystkim do konsol
Wśród tych dużych startuje monitor Philips Evnia 49M2C8900
Linia produktów Philips Evnia zostaje poszerzona o dwa modele
Najnowszy monitor dla graczy Philips Evnia to ultraszeroki potwór
Tym razem Philips zachwycił graczy słuchawkami TAG5106
Philips poszerza rodzinę Evnia – tym razem o monitor do e-sportu
Rodzina monitorów Philips Evnia powiększa się o model OLED
Philips wprowadza na rynek nową markę dla graczy o nazwie Evnia
Trzy nowe monitory Philips ze złączami USB-C
Nadchodzi nowy gigantyczny monitor firmy Philips: 34E1C5600HE
Wkrótce pojawi się kolejny duet monitorów Philips, nie tylko do gier
Do serii Philips M5000 dodano dwa nowe monitory dla graczy
Philips wprowadza innowacje w postaci monitorów dla graczy o przekątnej 24 i 27 cali
Philips rozszerza swoją ofertę o 49-calowy ultraszerokokątny monitor
Do rodziny monitorów Philips E Line dodano dwa nowe modele
Test monitora Philips 272E1 – Czy blues potrzebuje linii do gier?