Agatha Christie – Morderstwo w teście Orient Expressu

Mój ostatni artykuł dotyczył także gry Poirot, więc mogę śmiało powiedzieć, że Agatha Christie została porzucona. Co wcale mi nie przeszkadza. Uwielbiam dobre gry przygodowe, zwłaszcza gry detektywistyczne. Zwykle mają dobrą historię, ale mnie zawsze interesuje mechanika gry: w jaki sposób twórcom udaje się nie tylko liniowo przechodzić przez fabułę, ale także udowodnić, że potrafimy przejrzeć machinacje i zrozumieć, kto jest podejrzany i dlaczego? W przypadku Poirota, niezależnie od mechaniki, te mini-gry są oczywiście zawsze nazywane szarymi komórkami mózgowymi, jak często wspomina mały Belg.

Ale zrobić grę z historii, która od czasu publikacji powieści została już zaadaptowana do wielu filmów i gier przygodowych? Nie było do końca jasne, czy będziemy z tego powodu zadowoleni, czy nie. Każdy, kto nie urodził się wczoraj, a już umie czytać, zna dokładnie tę historię i wie, kto jest mordercą. Jaka będzie gra? Mam nadzieję, że to pytanie pojawi się nie tylko u mnie, ale także u czytelników. Zacznijmy więc od tego!

Twórcy nowej gry Agatha Christie – Morderstwo w Orient Expressie zachowali oryginalną historię. Dotykali tego bardzo mało. Zmienili tylko jedną lub dwie małe rzeczy. Śledztwo nie jest więc takie trudne, bo znamy jego wynik – nie trzeba zwracać uwagi na każdy szczegół. Ale ta podstawa – kręgosłup gry – odpowiada tylko za jedną trzecią czasu gry. Musimy rozwiązać kolejną trzecią z nową postacią, amerykańskim detektywem. Musimy wykryć i zbadać morderstwo Armstronga wspomniane w powieści. Natomiast trzecia trzecia jest podana przez wydarzenia po fabule powieści. Pociąg przyjeżdża do Wenecji – gdzie próbował w powieści – a śledztwo toczy się dalej w nowym wątku.

Tak więc, mimo że znamy tę historię od nowa, warto rozpocząć także tę nową adaptację. I oczywiście dobrze znane części też nie będą nudne, tylko trochę łatwiejsze. A jeśli z jakiegoś dziwnego powodu drogi czytelniku nie widział nigdy ekranizacji filmowej (a nie miał szczęścia przeczytać też powieści), to grę zdecydowanie warto polecić, gdyż oparta jest ona na jednym z najlepszych opowiadań Agathy Christie.

A fakt, że całość została przeniesiona do naszych czasów, nie pogarsza sytuacji. A właściwie trochę w niedaleką przyszłość, bo mamy grudzień 2023 roku. To naprawdę dziwny pomysł – a my, gracze, mamy wrażenie, że ta zmiana została wymyślona w trakcie tworzenia gry. Czas teraźniejszy tak naprawdę nic nie wnosi, ale sprawia, że ​​cała sprawa jest bardzo dziwna. Ubrania na przykład wcale nie są z 2023 roku. Nawet wtedy, gdy użytkownicy ubrań wyciągają smartfony z kieszeni. Potem są ogromne opady śniegu, które są ważne dla tej historii. Od kilkudziesięciu lat na Bałkanach nie padało tak dużo śniegu. Oczywiście mogłoby się to stać w tym roku, ale byłbym zaskoczony. Środowisko – wnętrze Orient Expressu – można opisać jako podróż nostalgiczną, ale bardzo anachroniczną. Chociaż faktem jest, że jest on przynajmniej szczegółowo opracowany. W przeciwieństwie do zewnętrznych części: Belgrad – stolica Serbii – składa się z trzech domów i kościoła katolickiego (Serbowie nie są katolikami).

Grafika też jest dość przestarzała. Istnieje gra przygodowa Orient Express z 2006 roku i różnica nie jest oczywista. W każdym razie nie jest źle: karykaturalne postacie są ciekawe lub zabawne. Choć w ogóle nie udało mi się zaprzyjaźnić z postacią Poirota. W tej grze głównym bohaterem nie jest kruchy belgijski detektyw. Bardziej jak włóczęga z Birmingham, na którego zdecydowanie nie chcę wpaść w ciemną uliczkę. To nie pokazuje, że jego siła nie tkwi w mięśniach, ale w szarych komórkach.

Powiedziawszy to, interfejs szarych komórek mózgowych – w którym toczy się część dochodzenia w mechanice gry – jest pod wieloma względami znacznie lepszy niż w dwóch częściach restartu Poirota (Pierwsze przypadki i Sprawa londyńska): jest bardziej ma sens, aby dowiedzieć się, co należy z czym połączyć. Co więcej, nie musimy po prostu łączyć wydarzeń, musimy udowodnić, że rozumiemy, co się stało z dość zróżnicowanymi minigrami. Uwielbiam gry detektywistyczne, a jedną z moich ulubionych minigier jest sytuacja, w której muszę ułożyć wydarzenia we właściwej kolejności. Zostało to również uwzględnione w tej grze, co – przynajmniej dla mnie – znacznie zmniejszyło przyjemność. Oprócz nich otrzymujemy zwykłe, klasyczne łamigłówki. Ale oni też są całkiem dobrzy.

Zwykle nie oceniam osobno dźwięku gier, bo dla mnie nie jest on tak ważny jak oprawa wizualna, ale w tym przypadku muszę wspomnieć, że z jakiegoś powodu było ono bardzo słabe. Gra aktorska też jest dość skromna, ale jakość nagranego dźwięku również pozostawia pewne pole do krytyki. Do tego dochodzi ruch postaci, który bardziej przypomina gestykulację figur marionetek. Oczywiście w grze przygodowej nie możemy spodziewać się drogiego motionchwytu, ale już w pierwszej części Syberii postacie poruszały się bardziej realistycznie.

Praktycznie nie da się utknąć w znanej części historii. Ale w nowych częściach udało mi się kilka razy. A ponieważ, co zrozumiałe, przed premierą nie było możliwości przejścia gry online, byłem zmuszony sam się z tego wydostać. Dlatego dobra wskazówka, którą można wykorzystać, aby uniknąć korków: białe kółko z kropką pojawia się przy każdej ważnej rzeczy (gorący punkt). A jeśli wszystko (nawet jego podrozdziały) zostało sprawdzone, robi się szare. Jeśli więc coś jest białe i wydaje nam się, że już to oglądaliśmy, to warto tam wejść i tam wszystko wcisnąć. Kiedyś musiałem przeglądać zdjęcia na komputerze i następny krok był dla mnie jasny ze zdjęcia, ale nie nacisnąłem białego kółka – przez to główny bohater tego nie zauważył i choć ja Wiedziałem, co robić, to nie było możliwe.

Na koniec pojawiło się kilka negatywnych komentarzy, ale myślę, że najważniejsze jest to, że twórcom Agatha Christie – Morderstwo w Orient Expressie udało się umiejętnie zaimplementować znaną historię w formie gry, dzięki czemu jest ona nie jest nudny, a także wyprodukowali do niego dodatkową zawartość. Oczywiste jest, że historia wielkiego brytyjskiego pisarza jest najważniejsza, a dodany produkt nigdy jej nie dorówna, ale fakt, że gra nie kończy się w momencie wskazania zabójcy, jest dużym czerwonym punktem. W porównaniu do dwóch ostatnich gier Poirot, mini-gry i łamigłówki są znacznie bardziej kolorowe i przyjemne, co sprawia, że ​​przyjemniej jest przemierzać znaną już historię, co daje nam około 12 godzin zabawy.

Egzemplarz testowy udostępnił wydawca gry.

Agatha Christie – Herkules Poirot: Test przypadku w Londynie

AOC AGK700 Red i AMM700 – Czego zabrakło w teście AGM600…

W teście: Shadowgun dla nVidia Tegra 2

W teście: Książka telefoniczna

an accomplished IT professional with a wealth of experience in the high-tech industry. As the IT Team Lead for Validation and Embedded Software at Qualcomm, he leverages his expertise to drive innovation and ensure optimal performance. With a career spanning over 40 years in Silicon Valley startups and consulting, Henry has been at the forefront of technological advancements. From software engineering to management positions, his diverse skill set has enabled him to navigate the ever-evolving landscape of technology. Currently, as an IT Manager and Web Administrator, Henry continues to contribute his knowledge and expertise to shape the digital future.