Test notebooka Dell Inspiron 7566

Pytanie w podtytule nie jest przypadkowe: przenośność i wydajność nigdy nie szły ze sobą zbyt dobrze. Gry wymagają najwyższej wydajności, ale maszyny z tego powodu pobierają dużo energii – jeśli więc chcemy zmieścić jak najwięcej wydajności w obudowie laptopa, stoimy przed poważnym wyzwaniem, ponieważ dużemu zużyciu towarzyszy duża produkcja ciepła, co nie jest łatwo zarządzać na tak małej przestrzeni. Tak czy inaczej, rynek ten żyje i kwitnie, ponieważ jest zapotrzebowanie na tego typu maszyny – producent naszego obiektu testowego, firma Dell, również kupił w 2006 roku firmę Alienware, która jest jedną z najstarszych firm/marek w branży (założoną 20 lat temu ), zatem zapewniono również wystarczającą wiedzę fachową. Cóż, jeśli istnieje Alienware, po co potrzebny jest „zwykły” laptop do gier Dell z rodziny Inspiron?

Moim zdaniem odpowiedź leży zarówno w wyglądzie zewnętrznym, jak i we wnętrzu. Zacznijmy od tego pierwszego. Zasadniczo, jeśli urządzenie komputerowe jest oznaczone jako „gamer”, możesz być pewien, że w wielu przypadkach otrzymasz produkt zaprojektowany bardziej kiczowato niż gustownie: diody LED świecące w 16 milionach kolorów; solidna, potężna konstrukcja (patrz także: myśliwce, samochody hipersportowe itp.); wyrażone w zły sposób: chęć wyróżnienia się połączona z chęcią wyróżnienia się. Inspiron 7566 jest właściwie ich przeciwieństwem: na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie standardowego laptopa. Wtedy zauważasz, że matowa powierzchnia z tyłu ekranu nie jest ozdobiona zwykłą bielą czy srebrem, ale czerwonym logo Dell. Następnie z tyłu pojawia się kratka wentylacyjna, która mogłaby należeć nawet do Ferrari (jeśli jest również czerwona). Z przodu wita nas także grill w czerwony trójkątny wzór – poza tym wszystkie pozostałe elementy cieszą się codzienną głęboką szarością. Cóż, mogę powiedzieć, że jest to gustownie zaprojektowany laptop dla graczy! Nie jest to nic ostentacyjnego, ale sprawia wrażenie, że to nie jest zwykły notatnik – tak samo jak Aston Martin Vanquish czuje, że nie jest zwykłym samochodem, bo ma też elegancję, której moim zdaniem brakuje np. Lamborghini Aventadora. W tym przypadku Dell Inspiron to Aston, a Alienware to Lambo – ten ostatni pokazuje, jak „niebezpieczny” jest.

Po otwarciu widzimy pełnoprawną, izolowaną, podświetlaną klawiaturę i nawet „laptopowość” nie poświęca niczego istotnego. Komfort pisania jest całkiem dobry jak na standardy laptopów, a oświetlenie może być tylko białe, w dwóch mocach – i przy okazji jest również wystarczająco responsywne do gier. Touchpad też jest bardzo przyjemny: jest wystarczająco duży, obsługuje gesty wieloma palcami: nie mogę na niego narzekać. Prawie 3-kilogramowa masa zaczęła jednak po jakiejś godzinie drętwieć mi w udach, więc każdy, kto marzy o zabawie w łóżku, powinien być na to przygotowany!

Maszyna otrzymana do testów miała następującą specyfikację: Procesor Intel i7-6700HQ, który obsługuje 8 wątków na 4 rdzeniach jednocześnie, domyślnie pracuje z częstotliwością 2,6 GHz, ale w trybie turbo można ją zwiększyć do 3,5 GHz; 8 GB RAM, NVIDIA GeForce 960M z 4 GB VRAM, w połączeniu z 15,6-calowym wyświetlaczem IPS 4K; SDD 256 GB i obok dysk twardy 1 TB; Intel 3165 ac Wi-Fi z modułem Bluetooth 4.0; Gigabit Ethernet; Kamera internetowa 720p; Czytnik kart SD/MMC; 3 porty USB 3; Port HDMI; wyjście słuchawkowe. Nie wiem, kto wymyślił to parowanie ekranów VGA, ale chciałbym z nim porozmawiać przy piwku… Po pierwsze, 960M nie jest w stanie obsłużyć większości prądu (1-2-3 lata) stare) Gry AAA w rozdzielczości 1920*1080 bez kompromisów Aby działać z prędkością około 60 klatek na sekundę, dlaczego musiałeś podłączyć je do panelu 3840*2160? Ok, gry indie, które istnieją od wielu lat i mogą wymagać mniej sprzętu (o ile ich silnik wytrzyma taką rozdzielczość) mogą to zrobić, ale nie jestem przekonany, że zagęszczenie pikseli na górnym ekranie smartfona musi wynosić 40 cm przekątna. Szczególnie w świetle faktu, że:

  • Tę rozdzielczość przy tak dużym rozmiarze jesteśmy w stanie docenić już z odległości 40 centymetrów, a nawet trzymając maszynę na kolanach, patrzymy na nią z większej odległości (nie mówiąc już o stole).
  • Windows nie do końca jest w szczytowej sytuacji, kiedy elementy interfejsu użytkownika trzeba w jakiś sposób czytelnie przeskalować przy tak dużej rozdzielczości.
  • Tryb dużego obrazu Steam obsługuje tylko rozdzielczość 1920*1080, a pasek menu i menu Origin (z dużym dla ustawień skalowania w systemie Windows) można odczytać tylko za pomocą szkła powiększającego.

Dell musi przyznać, że panel IPS był dobrym wyborem: kolory są naturalne i kontrastowe, a jakość obrazu nie jest niczym złym. Oprócz zwykłej pary głośników stereo, o poprawę dźwięku stara się także subwoofer – jak na standardy laptopów jest całkiem nieźle (zwłaszcza jeśli postawi się go na stole), dzięki czemu dźwięk nie zawiera już tylko śladów basu ( jest bardziej zbalansowany w porównaniu do przeciętnego laptopa), ale nie spodziewajcie się audiofilskiej orgii. Słuchanie muzyki w tle podczas pracy lub oglądanie ze znajomymi kilku filmów na YouTubie (najlepiej z kanału PlayDome 😉 ) sprawdza się idealnie. Dzięki porządnej baterii możesz pracować i surfować po Internecie przez dobre 6 godzin, podczas filmowania przy maksymalnej jasności zapewnia aż 4 godziny energii, a w grach można ją ładować przez około półtorej godziny z dala od komputera. outlet – można temu nieco pomóc, jeśli włączysz optymalizację baterii w GeForce Experience (co między innymi ogranicza prędkość gry do 30 fps).

Jeśli chodzi o oprogramowanie, maluch był wyposażony w system Windows 10, jest wyposażony w 30-dniowy McAfee LiveSafe, Dropbox 20 GB i pakiet „delles” (sterowniki i inne aktualizacje itp.) – na szczęście nie jest zaśmiecony, dodatkowy Miejsce na Dropboxie jest nadal przydatne, chociaż nie koniecznie ufam McAfee (z moich odczytów jego wydajność poza laboratoriami jest dość słaba).

Próbowałem przemęczyć maszynę jak największą liczbą gier, mieszanką starych i nowych, ale nie dokonywałem konkretnych pomiarów – analizowanie liczb pozostawiam stronom zajmującym się profesjonalnym sprzętem; Bardziej interesowały mnie wrażenia, przy jakich ustawieniach dana gra wydaje się ciągła. Burnout Paradise i Kerbal Space Program znały natywną rozdzielczość 4K z maksymalną szczegółowością. Na początku nie byłem ani trochę zaskoczony, nie widziałem tego po silniku Criterion RenderWare – oznacza to również, że jest duża szansa, że ​​GTA III – Vice City – San Adreas nie będzie źle działać na tej maszynie, ponieważ używają ten sam silnik. Miałem tak duże problemy z KSP, że interfejs stał się bardzo mały przy tej rozdzielczości, ale Unity Engine nie miał problemu z obsługą tak wielu pikseli. Elite: Dangerous działa również w natywnej rozdzielczości, ale musiałem już zmniejszyć kilka suwaków. Abzu, Rocket League i Call of Duty: Modern Warfare 1-2-3 działały dobrze w rozdzielczości Full HD z pewnymi kompromisami. Natomiast przy Wiedźminie 3, Alan Wake’u, Dying Light i Star Wars Battlefront oprócz głupoty graficznej musiałem też zmniejszyć rozdzielczość do 1320*768 – więc obraz był już trochę niewyraźny (przy pełnej W rozdzielczości HD nie było takiego problemu, bo 1 piksel został narysowany przez dokładnie 4 piksele). Co mnie trochę zaskoczyło, to to, że w przypadku DOOM-a (który także działał w rozdzielczości 1320*768 na ustawieniach nisko-średnich) przewaga Vulkana nad OpenGL tak naprawdę nie wyszła na jaw – chociaż DX12 i Vulkan są wciąż lepsze dla Radeonów.

Czy Dell Inspiron 7566 rozwiązał oksymoron dotyczący notebooków dla graczy? Moja szczera odpowiedź może zawrócić w głowie… Prawdę mówiąc, wersja wyposażona w procesor i5-6300HQ i panel Full HD wydaje się rozsądniejszym wyborem, ale i w tym przypadku zmuszeni jesteśmy do kompromisów – ale może nie tak bolesne. Jeśli chodzi o cenę, to nie jest ona odległa, biorąc pod uwagę oferowaną wydajność (model i5 można kupić za około 300 000 HUF), więc jeśli ktoś tak dużą wagę przywiązuje do mobilności (a maszyna ITX/mATX nie jest dla niego opcją) , ta maszyna może być dobrym wyborem. , biorąc pod uwagę powyższe.

Notebook Dell Inspiron 15 Gaming pojawi się wiosną

Notebook Dell Inspiron 15-7559

Test laptopa Dell G5 5500 – Czy nazwa Dell znów będzie piękna?

Test laptopa Dell G3 3590 – Jestem Darth Vader…

Aktualizacja Honeycomb dla Dell Streak 7

Dotarło sześć nowych laptopów dla graczy Dell i Alienware

Mysz podróżna Bluetooth firmy Dell przydaje się w podróży

Tutaj dostępne są także najnowsze produkty dla graczy firmy Dell

Notebook dla graczy Dell G5 15 SE oparty na procesorze AMD

Dell G5 5587 – laptop dla graczy bez RGB?

Notebook dla graczy Dell G3 3579

Dell 7577 — kiedy możesz umieścić gamingową moc pod ręką

Ultrabooki Dell XPS 14 i XPS 15 pojawią się w sprzedaży pod koniec lipca

Nadchodzą ultrabooki Dell XPS

Dell XPS 15z – super cienki notebook

Google, Dell, MSI – wojna tabletów?

Meet William Anderson, a versatile individual with a passion for creativity and a deep appreciation for the world of video games. Armed with a diploma from the Northern Alberta Institute of Technology, he entered the professional world in 2006. As a safety manager, operation dispatcher at PST Transport Inc from 2007 to 2009, William displayed his commitment to ensuring a safe and efficient work environment. Today, he thrives as a content creator and creative director, channeling his creativity into captivating projects. While he identifies as an introvert, William is a travel guru, blazing new trails in the web landscape. With an affinity for pop culture and a love for zombies, he is an evil beer scholar and a discerning analyst, always seeking to unravel the depths of his passions.