Recenzja Dead Space 2

Dead Space 2 było z pewnością jedną z najbardziej oczekiwanych kontynuacji ostatnich lat w świecie gier, nie tylko dlatego, że sposób, w jaki została rozwinięta fabuła pierwszego rozdziału, pozostawił w fabule pewne czarne dziury (żeby pozostać w temacie), ale z powodu fizycznego pragnienia graczy, aby móc ponownie wcielić się w dobrego I.Clarke’a i ponownie zacząć miażdżyć nekromorfy w ciemnych wąwozach kosmicznych.

Oczywiście istniała, jak to często bywa w przypadku sequeli rozdziałów, które odniosły niesamowity sukces, horda krytyków, którzy uważali, że zmiana scenerii, która zabierze nas z klaustrofobicznych korytarzy wewnątrz Ishimury na otwarte przestrzenie ludzkich kolonii, zniszczyło wizerunek tej gry, jaki gracze mieli, sprawiając, że utraciła ona typowe poczucie mieszanki udręki i strachu, które czyniło ją wyjątkową, uniemożliwiając w ten sposób powtórzenie wyczynu swojej poprzedniczki…
Wiedz, że ci ludzie się mylili, i to bardzo!

Po rozpoczęciu gry znajdziemy się przed klasycznym menu Dead Space z różnymi przedmiotami i rozpoczynając nową grę, będziemy mieli możliwość, przed rzuceniem się w nową przygodę, spojrzeć na „Tło”, które opowiada o wydarzeniach z pierwszego rozdziału Dead Space. (bardzo wygodne dla tych, którzy tak jak ja piszący mają krótką pamięć lub nie znają historii pierwszego rozdziału sagi)
Oszołomiony Izaak, który pamięta swoją kochaną Nicole w uścisku strasznych halucynacji, zamknięty w prostej marynarce, wita nas w nowej przygodzie (rozgrywającej się trzy lata po katastrofie Ishimury).
W Dead Space 2 jesteśmy na pokładzie Sprawl, kosmicznej społeczności zbudowanej na jednym z księżyców Saturna, gdzie w dziwny sposób pojawił się znienawidzony kosmita „Mark”, przekształcając kolonię w kosmiczny koszmar, w którym nie da się żyć.
Gra od razu rozpoczyna się w szalonym tempie, gdyż będziemy musieli uciec przed hordą przyjaznych potworów, które już chcą się z nami bawić.

Gra od pierwszych scen od razu ukazuje nam swoją szczególną cechę, potrafi sprawić, że w każdej chwili, w każdym miejscu i sytuacji podskoczysz ze strachu na krześle… fakt, że jesteś w ciemnym wąwozie i wydaje Ci się, że widziałeś, jak coś się porusza bycie w cieniu nie oznacza, że ​​coś faktycznie tam jest, tak samo to, że jesteś w jasno oświetlonym pomieszczeniu, nie oznacza, że ​​jesteś „bezpieczny”
(tutaj, żeby wyjaśnić Twoje pomysły, w Dead Space 2 NIGDY NIE BĘDZIESZ BEZPIECZNY!) …Zostałeś ostrzeżony!
Fabuła rozwija się od razu w bardzo szybkim tempie, w tej nowej przygodzie nie ma miejsca na „relaksujące tutoriale wprowadzające”, wszystkiego, co musisz wiedzieć (w niefortunnym przypadku, jeśli jeszcze tego nie wiesz) dowiesz się „w pole” i będziesz chciał to zrobić szybko, jeśli nie chcesz zostać rozerwanym na kawałki przez nekromorfy.

Cóż, kończę to małe wprowadzenie do Dead Space 2 stwierdzeniem, że dla tych, którzy nie są przyzwyczajeni do mechaniki gry, „Rozdział 1” tej nowej przygody będzie wybawieniem, na końcu którego nauczysz się lub przejrzysz wszystko potrzebujesz, a kiedy już założysz kombinezon, ulepszysz swoje ostrze plazmowe dzięki specjalnej „ławce” i kupisz przydatny zestaw medyczny i ładowarkę, będziesz gotowy, aby stawić czoła pozostałej części historii w drugim rozdziale tego fantastycznego horroru kosmiczna saga.

Audio Video:

Grafika Dead Space 2 od razu okazuje się doskonała, nawet jeśli tu i ówdzie w grze zauważyłem pewne (minimalne) smugi, których można było uniknąć, ale ogólnie nic, co mogłoby wpłynąć na bardziej niż pozytywne wrażenie, jakie zrobi na tobie. Ty.
Ustawienia są bardzo zróżnicowane i zróżnicowane w porównaniu do tego, co widzieliśmy w pierwszym rozdziale, w rzeczywistości nie ograniczają się już do klasycznych korytarzy astrokosmicznych, ale rozciągają się od szpitali po obszary mieszkalne (z pokojami, z których słychać dźwięki, hałasy i głosy od których będzie ci się cierpło na skórze), poruszające się pociągi, metro, kościoły, a nawet przedszkole (wewnątrz którego znajdziesz naprawdę makabryczne małe nekromorfy, do których radzę nie pozwalać się zbytnio zbliżyć).

Ta różnorodność przestrzeni w porównaniu z pierwszym rozdziałem pozwoliła twórcom włożyć więcej wysiłku w tworzenie środowisk, maksymalnie wykorzystując już dobrze przetestowany silnik graficzny i ożywiając wrażenia wizualne w środowiskach i otwartych przestrzeniach, które wydawały się niewyobrażalne w pierwszy rozdział.
Bardzo podobała mi się część audio, zarówno jeśli chodzi o bardzo ważny aspekt dubbingu (moim zdaniem więcej niż dobry), jak i pod względem wszystkiego, co usłyszymy podczas naszej przygody, złowrogich dźwięków, które sprawią, że będziesz się bać najgorszego i głośno i ogłuszające huki, które zamiast tego rzucą przed oczy to, co najgorsze, a także muzyka, która choć nie jest do końca relaksująca i przyjemna jak to bywa w przypadku innych tytułów, doskonale nadaje się do utrzymywania wysokiego poziomu niepokoju i napięcia, główne elementy włączone na których opiera się ta fantastyczna gra.

Rozgrywka:

W Dead Space 2 rozgrywka pozostała zasadniczo niezmieniona od pierwszego do drugiego rozdziału, interfejs menu, różne rodzaje broni i ulepszeń nie uległy zmianie, podobnie jak ponownie pojawi się możliwość korzystania z telekinezy i stazy.
Nawet jeśli nasza postać może wydawać się nowicjuszom zbyt nieporęczna i drewniana, powinni wiedzieć, że jest to tylko kwestia przyzwyczajenia, tego samego nawyku, który wielu graczy wideo rozwinęło w pierwszym, bardzo udanym rozdziale.

Chciałbym zwrócić uwagę na dwie piękne i bardzo pożądane wiadomości:
pierwszą daje możliwość, przy braku grawitacji, latania (w dosłownym znaczeniu) w określonej przestrzeni i nie ograniczania się już do przechodzenia od jednej ściany do drugiej;
drugim jest wprowadzenie przycisków szybkiego przywracania energii i zastoju, co szczególnie przyda się podczas walk (ten nowy wpis jest bardzo trafny i nigdy nie mogę wystarczająco podziękować programistom, biorąc pod uwagę absolutnie szalone i naglące tempo walk w tej grze ).

Niewątpliwie ważnym aspektem w porównaniu do pierwszego rozdziału tej sagi jest to, że nasz bohater nie będzie już „niemy”, ale często oddaje się dialogom i chwilom refleksji z innymi postaciami napotkanymi w trakcie gry, dzięki czemu możemy lepiej się z nim utożsamić , w jego nastrojach i pragnieniach (przede wszystkim zniszczenia „Marki” i położenia kresu wszystkiemu, co z niej pochodzi).
Animowane przerywniki są liczne i doskonale wkomponowane w kontekst, co pozwoli na te 3 sekundy wytchnienia przed ponownym wrzuceniem w chaos i sprawi, że narracja będzie bardziej płynna i mniej nieciągła.
Wprowadzono kilka nowych kategorii wrogów, jednych bardziej makabrycznych od drugich, jak na przykład małe nekromorfy z ostrymi pazurami, które szczerze zrobiły na mnie największe wrażenie, natomiast wśród najbardziej irytujących chciałbym wskazać takie, które dosłownie złapią Cię „w locie” ciągnąc w ich stronę, aby świętować, i takie, które zastawią na Ciebie prawdziwe pułapki, aby wprawić Cię w radość, chyba gdzieś przeczytałam, że nazywają się Stalkerami (czy nazwa mówi dobrze? ); wrogowie, z którymi wciąż możesz się zmierzyć, opierając się na swoim klasycznym arsenale i kilku nowych, fajnych zabawkach (wśród nich chciałbym wskazać bardzo przydatne narzędzie, za pomocą którego możesz nabić kochane nekromorfy na ściany, a następnie usmażyć je później w wolnym czasie !).
Perełką Dead Space 2, którą odkryłem trochę przez przypadek (XD), jest możliwość interakcji z otaczającym nas środowiskiem, rozbijania (tak jak mi się przytrafiło) żelaznych krat (w moim przypadku siedzeń pociągu), np. przykład, i których następnie użyjemy do wbijania przeciwników na pal lub rozbijania szklanych okien, które wessą wszystko, co się da, w otwartą przestrzeń, meble, wrogów i… nas, jeśli nie wykonamy dobrze naszych obliczeń.
(znasz te rzeczy w grze, które wydają się bezużyteczne, trudne lub bez których możesz się obejść?
Ok, to może należeć do tej kategorii, ale sama świadomość, że samo wykonanie tego sprawi, że poczujesz przypływ adrenaliny i przez kilka minut będziesz zadowolony z uśmiechu)

Tryb wieloosobowy:

Dla tych, którzy tak jak ja pochodzą z trybów wieloosobowych, takich jak Call of Duty czy Killzone, sieć nowego Dead Space 2 może wydawać się zbyt szybka i chaotyczna (niesamowite, co?), z możliwością rzucenia się w wir wydarzeń walczyć zarówno jako człowiek, jak i jako nekromorf, ten ostatni dzieli się na różne gatunki,
każdy z nich ma określone umiejętności.
Szczerze mówiąc, tryb wieloosobowy, którego tryb gry nie krzyczy jakoś specjalnie o cudzie czy rewolucji i do którego przyzwyczajenie się zajmie trochę czasu, trochę mnie zaskoczył swoją typologią i mechaniką, ale po pewnym czasie zacząłem lepiej rozumieć wszystko staje się zgodne z tym, co dzieje się wokół nas. I zaczynasz rozumieć, jak prawidłowo się poruszać.
Jednak z żalem, myśląc o tym, co można było zrobić biorąc pod uwagę ogromny potencjał tej gry, muszę zdefiniować tryb wieloosobowy jako nic innego jak jedynie zarys głównej kampanii tego drugiego rozdziału Dead Space, kampanii, którą polecam grasz i powtarzasz trudniejsze poziomy.

Podsumowując:

Grałem w wiele horrorów, mniej lub bardziej pięknych, mniej lub bardziej strasznych…
Jednak po zagraniu w Dead Space 2 mam ochotę powiedzieć, że na okładce powinni napisać pogrubionymi i widocznymi literami „nie zalecane dla osób o słabym sercu”!
Dead Space 2 to zdecydowanie najstraszniejszy i najbardziej niepokojący tytuł, w jaki grałem w mojej dziesięcioletniej karierze gracza. Prawie nigdy nie będziesz mógł się zrelaksować ani stracić czujności, zawsze będzie to trzymać Cię w napięciu z ciągłym poczuciem niepokoju i niepokoju, które nigdy Cię nie opuści przez cały czas trwania gry, która swoją drogą się uspokaja do około dziesięciu godzin (bez uwzględnienia możliwości ponownego przejścia w celu odblokowania nowych kombinezonów i ulepszeń oraz nowego poziomu trudności, który zapewni nam tylko trzy rzuty obronne i amunicję liczoną na czubkach palców).
Dead Space 2 to z pewnością tytuł, który warto mieć i cieszyć się nim, kamień milowy w historii survival-horroru na tej wspaniałej konsoli, drugi niesamowity rozdział sagi, której nie może zabraknąć w Twojej kolekcji z żadnego powodu, niezależnie od tego, czy jesteś fanem gatunku, albo że nim nie jesteś (w takim przypadku wkrótce nim zostaniesz)!
… Więc na co czekasz? Biegnij do sklepu i kup Dead Space 2!

Twórca Dead Space i Call of Duty pracujący nad narracyjną grą PUBG

Recenzja The Walking Dead: Instynkt przetrwania

Remastery „Dead Rising” i „Dead Rising 2” potwierdzone na PS4

Możesz przesłuchać bohatera Dead Meat własnymi słowami

Opóźnienie „Dead or Alive Xtreme 3” posłuży poprawie jego jakości

Premiera „Overkill’s The Walking Dead” opóźniona do 2017 roku

Już wkrótce poznamy nowe informacje na temat „The Walking Dead: Michonne”.

Pierwszy odcinek „The Walking Dead: Michonne” zadebiutuje 23 lutego

„Dead Island: Retro Revenge” wydaje się zarejestrowany w Australii

„Jotun” i „Dead Island: Retro Revenge” wydają się sklasyfikowane na PS4

Tak wyglądają pierwsze minuty rozgrywki w „The Walking Dead: Michonne”

Poznaj Momiji w „Dead or Alive Xtreme 3”

Powrót „Pole Dances” w „Dead or Alive Xtreme 3”

Hitomi pojawia się w „Dead or Alive Xtreme 3”

Nyotengu w nowym zwiastunie „Dead or Alive Xtreme 3”

Drugi oficjalny zwiastun „Dead or Alive Xtreme 3”

Poznaj Kokoro w nowym zwiastunie „Dead or Alive Xtreme 3”

To „Dead Star”, pierwsza gra PSPlus potwierdzona na kwiecień

„Dead or Alive Xtreme 3” pokazuje nam swoją kolekcję kostiumów kąpielowych

Sumo Digital jest teraz twórcą „Dead Island 2”

strong educational background and a passion for programming. After studying at the prestigious Munich University of Applied Sciences, he furthered his knowledge by obtaining an MS in Computer Engineering from Santa Clara University in 2006. Armed with a deep understanding of computer engineering principles, Russell immerses himself in the world of programming with great enthusiasm. From writing elegant code to tackling complex challenges, he embraces the intricacies of the digital realm. Constantly expanding his skill set, Russell remains at the forefront of technology, always seeking new opportunities to innovate and create transformative solutions.